Blog / komentarz: System nie zabezpiecza przed przekrętem
W formie komentarza do komentarza z poniedziałkowego "blogu" powiem tak: polska żywność jest bezpieczna i - jak nareszcie zapewnia inspekcja sanitarna (w Poznaniu) - nie było w użytej do jej wyprodukowania soli niczego takiego, co mogłoby zatruć kogokolwiek czy to z istoty samej "substancji obecnej", czy też z powodu jej ilości.
I dobrze, że tak jest, a nawet bardzo dobrze. Z kryzysu solnego należy wyciągnąć jednak pozytywne wnioski, bo negatywne wyciągnęli konkurenci polskich firm, wstrzymując zakup soli (jak uczynili Czesi i Słowacy) lub poddając szczególnej kontroli produkty, jak uczynili ci wymienieni i wielu innych (np. Litwini, Rosjanie, Niemcy, Brytyjczycy,...). Wniosek pozytywny to przede wszystkim ocena systemu nadzoru nad bezpieczeństwem i jakością polskiej żywności - nie wyłączając soli, która dodatkiem nie jest, a produktem żywnościowym jest. System ten jest gęsty i skuteczny - jak podaje RGŻ w swym poniedziałkowym komunikacie dokonuje on badania ok. pół miliona próbek. I co z tego wynika? - ano to, że trucizna lub substancja szkodliwa nie przeszłaby weryfikacji i zostałaby wyłowiona. Niestety system nie zabezpiecza przed przekrętem - i chyba nie ma takiego systemu na świecie. Ten przekręt nie truł, ale zafałszowywał, więc system go "nie widział", co oczywiście pociąga inne pytania, do kogo innego skierowane.
Cały komentarz na BLOGU Andrzeja Falińskiego. Kliknij i przeczytaj!


Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.