Bojkot towarów z Niemiec: komu mógłby zaszkodzić ?
- Autor: money.pl za dlahandlu.pl
- Data: 11-01-2016, 18:28

Pomysł bojkotu w rozmowie z money.pl krytykuje jednak Jerzy Krzanowski, wiceprezes producenta mebli Nowy Styl. - To są bezsensowne pomysły i kompletnie niemożliwe do przeprowadzenia. Zresztą w mojej opinii, to nie jest konflikt na linii Polska-Niemcy, tylko co najwyżej Polska-Unia Europejska. I nie uważam, żeby to był jakiś ogromy kryzys. Nikomu na tym nie zależy - mówi money.pl Krzanowski.
Maciej Grelowski, ekspert BCC, jest zdania, że bojkot niemieckich towarów byłby dla Polski wręcz szkodliwy. - Nie trzeba być człowiekiem wielce przygotowanym do proroctw, by stwierdzić, że bojkot niemieckich firm nie wyszedłby nam na dobre przy tak dużym uzależnieniu polskiej gospodarki od niemieckiej. Byłby to znaczący cios dla polskiej gospodarki. Byłoby to działanie w stylu "na złość mamie uszy odmrożę”. To nic nie dający, ale szkodliwy gest, który postawi w kłopotliwej sytuacji bojkotujących – powiedział w rozmowie z money.pl.
Szukasz lokalu handlowego do wynajęcia? Zobacz oferty na PropertyStock.pl
- Mamy do czynienia z sytuacją, że polityka sobie a gospodarka sobie - mówi Marcin Mróz, główny ekonomista Grupy Copernicus. – Jesteśmy dwoma całkiem dużymi gospodarkami położonymi obok siebie, mamy bardzo bliskie kontakty gospodarcze i nie sądzę, żeby polityka to miała zmienić - powiedział ekspert w programie #dziejesienazywo w Wirtualnej Polsce i money.pl.
- Wydaje mi się, że to takie pohukiwanie. Nie wydaje mi się, żeby zmiana władzy w Polsce miała taki wpływ na to, co robią niemieckie firmy - dodaje Michał Dybuła, główny ekonomista BGŻ BNP Paribas.
Podobnego zdania jest również Polsko-Niemiecka Izba Przemysłowo Handlowa. - Jesteśmy zdania, że indywidualny konsument będzie podejmował decyzje w oparciu o kryteria rynkowe – konkurencyjność, jakość, dostępność cenową towarów i usług – uważa rzeczniczka Izby Katarzyna Soszka-Ogrodnik. - I te produkty i usługi, które spełnią owe wymagania najlepiej, będą preferowane przez konsumentów, niezależnie od ich pochodzenia.
Łączna wartość obrotów handlowych między Polską a naszym zachodnim sąsiadem wyniosła więc 87,4 mld euro - przypomina money.pl.
więcej informacji:
Powiązane tematy:
-
Jak mocno ucierpiał wizerunek Nestle w marcu 2022?
-
Polacy bojkotują marki, które nie wycofały się z Rosji
-
Konsumencki bojkot zaszkodzi właścicielowi marki Winiary? Nestle w ogniu krytyki
-
Shell przestanie kupować rosyjską ropę i gaz
-
Burger King, KFC i McDonald's wciąż działają w Rosji. Aktywiści wzywają do bojkotu marek
-
Grupa Eurocash dołącza do bojkotu rosyjskich i białoruskich produktów
-
Czy bojkot rosyjskich produktów to dobry pomysł? "To jeden z elementów sankcji"
-
Niemcy: Surowsze ograniczenia dla osób niezaszczepionych
-
Izrael w sporze z producentem lodów Ben & Jerry's
-
Spadek sprzedaży detalicznej w Niemczech
- Mleczarnia z Ciechanowa kupiła zakład w Ozorkowie
- Pomoc KE dla Ukrainy zagrozi polskiemu drobiarstwu?
komentarze (8)
W jakim celu PiS trzyma taką durną babę.
OdpowiedzNIe Niemcy tylko Unia chcą nałożyć kary, ale nie na Polskę tylko na rząd pis za to co robi i słusznie! Inaczej nic się nie zmieni, pis nadal będzie ograniczał i kontrolował naszą wolność a także będzie w dalszym ciągu lekceważył normy państwa prawa. Cała ta akcja skierowana jest do prostych ludzi. Pis chce nam wmówić, że Niemcy mają coś przeciwko Polakom, a tak nie jest. Niemcy stoją na straży naszej dotychczasowej wolności która od kilku tygodni jest nam brutalnie i na niespotykaną dotąd skalę zabierana. A Pawlowska niech sobie apeluje ile chce, wystarczy na nią spojrzeć, kto by jej słuchał??? Ładny mi przykład...
OdpowiedzNiemożliwym jest już słuchanie wypowiedzi matołów zasiadających w tym rządzie jak i w klubie parlamentarnym PIS. Czy ci ludzie są już kompletnie ślepi i głusi na rzeczowe argumenty fachowców od biznesu i wybitnych ekonomistów w kraju i w Europie? Wygląda rzeczywiście na to, że większość z nich nadaje się do przymusowego leczenia w zakładzie zamkniętym!
OdpowiedzDziś Euro 4,40. PIS naprawdę puści nas z torbami.Unio ratuj!
OdpowiedzA ja będę bronił stanowiska pani Pawłowicz, choć w nieco złagodzonej formie. Już kiedyś pisałem, że bojkot to akcja krótkotrwała. Chodzi natomiast, by przy kupnie towarów kierować się tym, żeby były to towary wyprodukowane w Polsce, najlepiej przez firmy o polskim kapitale. Trzeba sobie to wyryć w pamięci i traktować nawet jako pewien odruch. Dlaczego? Dlatego, że tylko kupno takich towarów wzbogaca nas Polaków i czyni Polskę silniejszą. Import, w szczególności konsumpcyjny, a w wielu wypadkach bezmyślny, wzbogaca kraje i ludzi z zagranicy. Myślę, że pani Pawłowicz głównie o to chodzi, jak zresztą wielu osobom z PIS. Celem PIS jest silne polskie państwo, silne również bogactwem swoich obywateli, a kupując jogurt Muller, Polska się nie wzbogaca. Przy okazji pani Pawłowicz jest doktorem habilitowanym nauk prawnych, ale jej wiedzy z manipulowanych relacji w TVP na pewno nie można było docenić. Faktem jest jednak też, że jest emocjonalna i ekscentryczna. Pozdrawiam Polaków.
Odpowiedz