- Biedronka jako główny konkurent Lidla w Polsce ma 4,5 razy więcej sklepów i 3 razy większy obrót. Stąd bardzo ciekawym jest obserwacja dwóch modeli biznesowych - „Duży może więcej” kontra „Mniejszy musi sprytniej i lepiej” - komentuje Wiktor Miałkowski, Partner w Pro Business Solutions.

- Nakłady Lidla na reklamę w roku 2016 wyniosły ponad 630 mln zł i były 2 razy większe niż Biedronki. To właśnie marketing stanowi o przewadze Lidla, a wprowadzenie podróży do oferty, jest kolejnym ciekawym zabiegiem, budującym przewagę nad Biedronką - tłumaczy ekspert.

Dodaje, że sama akcja jest zbudowana na bardzo prostym modelu, przez co jest na pewno efektywna kosztowo:
• Lidl ma swoją markę, miliony klientów oraz dobrze funkcjonującą stronę internetową.
• Oferta wycieczek została zbudowana w modelu resellingu, czyli Lidl oferuje wycieczki biur podróży, a nie swoje własne.
• Model sprzedaży wycieczek w niemieckim Lidlu funkcjonuje od 2006 roku, stąd dostępne są gotowe rozwiązania.
• Relatywnie niskie nakłady i marża na sprzedanych wycieczkach.

- Czy nowa oferta jest dla Lidla kluczowa ? Na dzisiaj raczej nie i pewnie bardziej chodzi o budowę wizerunku. Dowodem na to może być zawartość pierwszej gazetki z wycieczkami, a samo wprowadzenie wycieczek w połowie września, czyli po szczycie wyjazdowym, wydaje się dziwne - mówi ekspert.

- Właściwie nie ma w niej bezdyskusyjnych hitów cenowych, co przecież stoi w kontrze do standardów Lidla dla ofert reklamowanych w TV, które muszą być dużo lepsze niż na rynku. Na pierwszych stronach przeważają drogie wycieczki w egzotycznych kierunkach, a oferta pobytów w Polsce zbudowana jest na hotelach w standardzie 4 gwiazdek. I nawet one są porównywalne do ofert dostępnych np. na portalu turystycznym Booking.com - wyjaśnia Miałkowski.

Dodaje, że nie pasuje to ani do profilu klientów Lidla, ani do ich zachowań zakupowych. Klienci z mniejszym portfelem szukają tańszych ofert, a z kolei ci z większym budżetem, bez trudu znajdą ciekawsze oferty na wyspecjalizowanych portalach.

- To, że przestrzeni na nowe pomysły w Polsce jest jeszcze naprawdę dużo, pokazuje choćby oferta Tesco w Anglii, gdzie np. można założyć lokatę albo kupić dom z kredytem hipotecznym w „Tesco bank”. Jak powiedzie się nowy projekt Lidla, czas pokaże. Ostatecznie jednak ważne jest, żeby usługi dodatkowe nie przyćmiły troski o podstawową ofertę w sklepach, ale to Lidl robi naprawdę dobrze - podsumowuje Wiktor Miałkowski.

Szukasz lokalu handlowego do wynajęcia? Zobacz oferty na PropertyStock.pl