Firmy handlowo-usługowe zapachem i dźwiękiem wabią kientów do sklepów
Sieci handlowo-usługowe robią co mogą, by zwiększać sprzedaż, satysfakcję i lojalność klientów. Dlatego wiele z nich dodatkowo inwestuje w marketing muzyczny i zapachowy , by poruszyć zmysłowe doznania klientów poprzez specjalną atmosferę w lokalu - czytamy w Pulsie Biznesu.

Rynek aromamarketingu w Polsce jest już wart 5 mln zł, a marketingu muzycznego 10 mln zł, obydwa rosną w tempie około 5 proc. rocznie.
Jak czytamy w Pulsie Biznesu zapachy są stosowane nie tylko do tworzenia miłej atmosfery w jednym lokalu, ale także dla wyróżnienia konkretnej grupy produktów lub marki, np. kawy czy herbaty w sklepach spożywczych i restauracjach. W sieciach można poczuć pełną gamę zapachów: od kawy czy hot-doga aż do świątecznych mieszanek cynamonu z jabłkiem i zapachu skoszonej trawy.
Błażej Patryn, rzecznik sieci Piotr i Paweł przyzaje, że spółka próbowała aromamarketingu, ale nie zdecydowała się na to. Za to współpracuje z dwoma profesjonalnymi dostawcami muzyki, która buduje nastrój już w niemal wszystkich sklepach z logo Piotr i Paweł.
