Carrefour Polska sprzedany. Co dalej?

Agata Kinasiewicz: Pisałam w marcu, że Carrefour Polska zostanie sprzedany. Sieć od dłuższego czasu zaprzeczała, "na tę chwilę" zaprzecza oficjalnie informacjom o sprzedaży, jednak wszystko wskazuje na to, że polski oddział został właśnie sprzedany.

Maciej Ptaszyński: Jako organizacja staramy się nie komentować decyzji biznesowych, ale na pewno mamy do czynienia z widocznym trendem. Polega on na tym, że handel się integruje. Myślę, że taka decyzja, o ile się ona potwierdzi, jest elementem tych zmian integracyjnych, które w handlu cały czas zachodzą. Carrefour w Polsce obecnie ma dwa formaty. Jeden z nich to hipermarkety, a drugi – mniejsze sklepy działające we franczyzie. Jak wiadomo, hipermarkety nie są dziś kategorią wschodzącą…

Hipermarkety na polskim rynku

Delikatnie rzecz ujmując.

Dokładnie, to jest to trwałe mniej więcej 7 proc. udziałów rynkowych. I to się tak trzyma na tym poziomie, spada o pół lub jedną czwartą procenta co roku. Generalnie koncept hipermarketów nieco się wypalił. Klienci po prostu wybierają inne sklepy.

Nie uważa pan, że po pandemii, kiedy ludzie przestali chodzić do centrów handlowych i odwiedzać tego typu sklepy, po prostu okazało się, że są one zbędne?

Pandemia też odegrała ważna rolę, jednak ja od wielu lat obserwuję te zmiany i wycofywanie się hipermarketów z Polski. Niedawno wycofało się Tesco, wcześniej Geant, po drodze Hit. Tak naprawdę brandów hipermarketowych zostało w Polsce tyle, że policzyć je można na palcach jednaj ręki. Dużo ciekawszy z punktu widzenia potencjalnego nabywcy jest segment convenience.

Carrefour będzie rozwijał format Express?

Tzn. Carrefour Express?

Myślę, że ten segment sklepów jak najbardziej ma szansę się rozwijać. Podobnie jak każdy segment oparty na franczyzie. Ona się w handlu chyba najbardziej sprawdza i jest bezpieczną przystanią dla przedsiębiorców. Na ponad 80 tysięcy placówek spożywczych praktycznie co druga jest franczyzą. To o czymś świadczy.

Czy ta popularność wynika z tego, że lepiej i szybciej zarządza się własnym małym biznesem, kiedy nie trzeba czekać z każdą decyzją na odpowiedź centrali?

Jest bardzo dużo elementów, które składają się na sukces takich formatów. To m.in. bliskość w stosunku do klienta, możliwość zrobienia szybkich zakupów, bo klientów nie bawią już sklepy o wielkości rzędu 10 tys. metrów kwadratowych, lepszy i ciekawszy asortyment. Pamiętajmy, że asortyment dyskontu nie przekracza z reguły 3 tys. SKU. Sklepy franczyzowe i convenience mają więcej produktów, co przekłada się na większy wybór dla klienta.

Sklepy convenience i franczyza przyszłością handlu

Z kolei dla właściciela sklepu zaletą jest to, że może korzystać ze wszystkich dobrodziejstw organizacyjnych i marketingowych. Pojedynczy sklep nie poniesie przecież kosztu kampanii reklamowej w telewizji czy na bilbordach, a sieci nie mają z tym problemu. Właściciel sklepu wie także, co się najlepiej sprzedaje, może korzystać z nowoczesnych technologii, które pracę ułatwiają. Przedsiębiorcy mają dostęp do danych marketingowych w czasie rzeczywistym, wspólnej logistyki itp.

Jak np. dobór asortymentu do sklepu w zależności od lokalizacji?

Tak, na przykład. I to daje unikalne możliwości rozwoju. Gdybym miał oceniać potencjał takiego przedsiębiorcy jak Carrrefour, to podkreślałbym znaczenie tych mniejszych sklepów, które działają w ramach franczyzy, bo tutaj leży – moim zdaniem – przyszłość handlu.

Szukasz lokalu handlowego do wynajęcia? Zobacz oferty na PropertyStock.pl