ING: spadek sprzedaży w styczniu wynikiem m.in. ograniczenia działalności galerii handlowych
Spadek sprzedaży w styczniu wynika w dużej mierze z ograniczeń w funkcjonowaniu galerii handlowych w końcu grudnia - wskazał w komentarzu do piątkowych danych GUS bank ING. Dodał, że skala spadku okazała się nieco głębsza niż zakładano.

W piątek Główny Urząd Statystyczny podał, że sprzedaż detaliczna w cenach stałych w styczniu 2021 r. spadła o 6 proc. w ujęciu rocznym, a w ujęciu miesięcznym zmniejszyła się o 24,9 proc.
Dawid Pachucki z ING porównał styczniowy wynik z 0,8 proc. spadkiem w grudniu i konsensusem rynkowym na poziomie -4,5 proc. Przypomniał też prognozy ING mówiące o spadku na poziomie 5 proc. "Wskazywały na to chociażby dane dziennej aktywności ludności w punktach handlowych, jednak skala spadku okazała się nieco głębsza od naszych szacunków" - zaznaczył.
Szukasz lokalu handlowego do wynajęcia? Zobacz oferty na PropertyStock.pl
Zwrócił uwagę, że sprzedaż po oczyszczeniu z wpływu sezonowości spadła w styczniu o 1,4 proc. mdm, co w dużej mierze wynikało z ograniczenia przez rząd funkcjonowania galerii handlowych w końcu grudnia. "Polacy wciąż wolą robić zakupy w sklepach tradycyjnych. Rosnący udział sprzedaży w Internecie nie kompensuje spadków łącznego wolumenu" - zaznaczył.
Ekonomista dodał, że ograniczenie handlu wyraźnie zaburzyło sezonowość tradycyjnych wyprzedaży; wskazał m.in. na spadek sprzedaży odzieży w styczniu względem grudnia, który "pogłębił się aż o 30 pp.". Z kolei pozytywnie wybija się sprzedaż mebli, RTV i AGD, gdzie tempo wzrostu przyspieszyło do 7,1 proc. rdr z 3,5 proc. rdr w grudniu - zauważył.
Pachucki odniósł się też do podanych przez GUS wyników produkcji budowlano-montażowej w styczniu. "Po zaskoczeniu na plus w grudniu (wzrost o 3,4 proc. rdr), styczniowe wyniki produkcji budowlano-montażowej (spadek o 10 proc. rdr) okazały się gorsze niż oczekiwania rynkowe (-7,3 proc. rdr)" - zaznaczył. Zwrócił uwagę, że "ostrzejsza niż rok temu zima przyniosła spadki w ujęciu r/r we wszystkich obszarach aktywności budowlanej".
"Pozytywną wiadomością jest kontynuacja wzrostu produkcji budowlano-montażowej po wyeliminowaniu wpływu czynników sezonowych" - zaznaczył. Przytoczył dane GUS, według których w styczniu wzrosła ona o 1,7 proc. mdm po 1,9-proc. mdm wzroście w grudniu.
Pachucki przypomniał, że piątkowe dane o sprzedaży detalicznej i produkcji budowlano-montażowej to "ostatni element układanki istotnych krótkookresowych indykatorów aktywności gospodarczej w Polsce w styczniu". "Relatywnie dobre dane przemysłu i wyraźnie gorszy, choć kierunkowo oczekiwany, spadek sprzedaży pokazują, jak kluczowy dla łącznego wyniku gospodarki jest przebieg pandemii i związane w tym restrykcje" - podkreślił.
