Kolej chce likwidacji małej gastronomii na dworcach gównie ze względu na zapachy spalenizny i przepalonych tłuszczy. Jednak wielu podróżnych czekając na swój pociąg korzysta z gastronomicznej oferty stołecznego dworca.

Jak czytamy w Gazecie Wyborczej zdaniem PKP zapachy to tylko jeden z problemów. Przepisy nie pozwalają na zrzucanie tłuszczy do kanalizacji, bary muszą mieć separatory, które podczas kontroli. Jednak zaraz potem je  odłączają i niedozwolone ścieki lądują w kanalizacji.

Kolejarze chcą przenieść gastronomię na antresolę od strony Emilii Plater, ma tam powstać tzw. food court - podobny jaki działa jak w galeriach handlowych. Antresola ma blisko 2 tys. m kw., na gastronomię będzie można przeznaczyć około połowy powierzchni, gdzie zmieści się kilka barów lub restauracji.

Szukasz lokalu handlowego do wynajęcia? Zobacz oferty na PropertyStock.pl