Wojna na Ukrainie a ceny paliw
Leszek Wiwała, prezes Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego wskazuje, że atak Rosji na Ukrainę odczuły rynki na całym świecie.
- Kontrakty terminowe na ropę Brent wzrosły o 6,9% do 103,5 USD za baryłkę. Z inicjatywy amerykańskiej zostały podjęte decyzje o zwiększeniu wydobycia w niektórych państwach (USA, Wielka Brytania, Norwegia …, a pełną listę może poznamy już wkrótce). Warto zwrócić dziś uwagę, że Rosja (cała tzw. Wspólnota Niepodległych Państw) dysponuje złożami ropy o pojemności blisko 150 mld baryłek, państwa zatoki perskiej mają prawie 850 mld baryłek, a w Ameryce Północnej znajdują się złoża z ok. 250 mld baryłek. Stany Zjednoczone Ameryki razem z OPEC mogą uspokoić rynek. Rozmowy trwają, a ich wyniki będą odczuwalne przez konsumentów na całym świecie - dodaje.
Wiwała przypomina, że przez ostatnie 3 tygodnie mieliśmy do czynienia z kolejkami, a nawet chwilowymi brakami benzyny i oleju napędowego na stacjach paliw przy zachodniej i południowej granicy.
Kolejki na polskich stacjach paliw
- Zostały wdrożone środki zaradcze, zwiększono produkcje w rafineriach i zintensyfikowano dostawy. Udało się zachować równowagę. Atak rosyjski wystraszył bardzo wielu polskich kierowców. Przed wieloma stacjami paliw w całej Polsce powstały kolejki samochodów. Niektóre relacje w internecie cały czas pokazują „wyssane z palca” rewelacje o cenach 7-10 zł za litr, choć nie można wykluczyć, że pojedyncze stacje paliw próbują zarobić na nieuzasadnionej panice - dodaje.
Prezes POPiHN nie ukrywa, że jeśli każdy kierowca w Polsce będzie chciał zrobić zapas kilku kanistrów paliwa, to niektóre stacje mogą mieć problem.
- Łańcuch dostaw paliw jest złożony i efekt masowej paniki może chwilowo zaburzyć rynek, ale mimo wszystko nie powinno to doprowadzić do kryzysu paliwowego. Ćwiczyliśmy już takie fale wzmożonej sprzedaży w 2020 r. Stacje paliw mogą ograniczyć ilość litrów do zatankowania przez jednego kierowcę, co już się powoli dzieje - dodaje.
Wiwała podsumowuje, że paliwa w Polsce mamy pod dostatkiem, a magazyny są pełne.
- Krajowe zapasy wystarczą na ponad 3 miesiące. Rurociągiem „Przyjaźń” ciągle płynie surowiec, a dzięki naftoportowi jesteśmy w stanie pokryć całe krajowe zapotrzebowanie ropą dostarczaną przez tankowce - podsumowuje.
Szukasz lokalu handlowego do wynajęcia? Zobacz oferty na PropertyStock.pl

komentarze (0)