Jak podkreśla handlowiec, jeśli w supermarkecie znajduje się 3500-5000 produktów to powiedzmy około 800 należy do najważniejszych marek, które muszą znaleźć się w sklepie. - Hipotetyczny przykład: Coca-cola czy Pepsi są na tyle znane, że powinny znaleźć się na półkach, bo piją je prawie wszyscy. Ale już polski producent, aby wejść na półkę musiał zapłacić 100 tys. rocznie. Bo to my decydujemy, czy warto sprzedawać jego napoje. Z czasem stawka rosła, bo producentów odmian "polskiego" napoju jest wielu i zaczynają się licytować - mówi rozmówca natemat.pl.
Jego zdaniem, próg bólu to poziom 150 tys. za roczne handlowanie. Wówczas proponuje się inne formy. Jak tłumaczy, np. aby w zamian za wejście zapłacić gotówką i jeszcze wykupić towar konkurenta. Wtedy kupiec zyskiwał podwójnie nie tylko na gotówce w kieszeni, ale miał jeszcze obrót i zagospodarował towar, który zalega w magazynie.
Czytaj więcej w natemat.pl.
Przypomnijmy, menedżerowie sieci Kaufland, Carrefour, Real i Makro Cash&Carry staną przed sądem. Według prokuratury przyjmowali oni łapówki w zamian za wprowadzenie do sprzedaży i lepszą ekspozycję towarów, takich jak: alkohole Sobieski, woda mineralna Ustronianka, napoje Zbyszko czy Red Bull (łącznie to 49 firm). Rekordzista, pracownik Kaufland Polska, miał przyjąć 4,1 mln zł. Miał też dostać do prywatnego użytku auta Nissan Patrol GR i Subaru SHS Forester. Do przestępstw dochodzić miało w latach 2005 - 2010. Łącznie zarzutami objęto 29 osób. Siedem z nich tworzyć miało zorganizowaną grupę przestępczą, której celem było korumpowanie pracowników dwóch sieci: Kaufland i Carrefour. Akt oskarżenia - posłany właśnie do sądu - jest czternastym w śledztwie jakie prowadzą Prokuratura Apelacyjna i wydział do walki z Korupcją dolnośląskiej policji. Do tej pory skazano w tej sprawie już 13 osób.
Czytaj także: Menedżerowie sieci Kaufland, Carrefour, Real i Makro oskarżeni o przyjmowanie łapówek
Śledztwo w sprawie łapówek dotyczy większości sieci handlowych w Polsce
Szukasz lokalu handlowego do wynajęcia? Zobacz oferty na PropertyStock.pl

komentarze (4)
Póki będzie społeczne przyzwolenie to nic się niestety nie zmieni, a tracimy na tym my klienci i przepłacamy za większość towarów, to wszystko widać na półkach tyle tam chłamu i badziewia. Niech dostawcy w końcu przestaną dawać i konkurują jakością i ceną.
OdpowiedzJak to ? 49 firm dawało łapówki a łącznie zarzutami objęto tylko 29 osób ?
Odpowiedzten proceder jest uprawiany dalej.Jak przedstawiciel może płacić za koncówkę czy dostawkę w supermarkecie skoro sklep nie ma oddzielnego konta.Chyba że ktoś udostępni swoje konto itp,itd.......
OdpowiedzTo się obywa tam gdzie jest sMowolka panuje na sklepach i nie ma planogramow i towar nie idzie centralnie pod pojemność polki tak jak to jest w zorganizowanych sieciach.w Tesco kierownik dzialu nie decyduje o ilości towaru na polce I nie ma możliwości de decydowania o domowieniach. a tam gdzie jest samowolka przede Przedstawiciele muszą wchodzi cy w uklady. dobrze jak to są gratisy ale gorzej jak wymusza się na nich gotówkę. w razie wpadki trzeba mieć ukladuku U klad. Z ochroną ,pokombinowac z papierami ii I. Wywozić straty ze sklepu. proste. a kasa a kasa na koncie jest i dorabiamy sobie do pensji bez wiedzy centrali
Odpowiedz