Lekarz: Należy rozważyć otwarcie galerii handlowych i gastronomii na południu Polski
Należy rozważyć poluzowanie obostrzeń na południu Polski - w woj. świętokrzyskim, podkarpackim, małopolskim i śląskim. Tam populacja w dużym stopniu jest już uodporniona w sposób naturalny, bo wiele osób już przeszło zakażenie koronawirusem - powiedział PAP prof. Robert Flisiak.

Badania potwierdziły 4604 nowe przypadki zakażeń SARS-CoV-2. Zmarło 264 chorych - podało we wtorek Ministerstwo Zdrowia.
Tydzień temu we wtorek resort zdrowia raportował o 4835 nowych przypadkach zakażenia koronawirusem i 291 zgonach, z kolei dwa tygodnie temu we wtorek MZ informował o 5569 nowych zakażeniach koronawirusem i śmierci 326 osób. Do tej pory na COVID-19 zmarło w Polsce ponad 35 tys. osób.
Prezes Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych (PTEiLChZ), kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku prof. Robert Flisiak przypomniał w rozmowie z PAP, że liczby dotyczące zachorowań są najniższe w weekend i tuż po nim. Przyznał jednak, że liczba zachorowań się ustabilizowała - obecnie dziennie już nie przekracza dziesięciu tysięcy.
Zapytany o to, w jaki sposób można zmienić na tym etapie pandemii obostrzenia stwierdził, że na pewno nie należy puszczać kolejnych roczników dzieci do szkół, bo gros zakażeń w Europie pochodzi właśnie z tego źródła.
"Na pewno jednak można poluzować obostrzenia w galeriach handlowych, hotelach i restauracjach, zwłaszcza na południu Polski. Tam, gdyby przyjąć regionalizację i liczenie w przedziałach tygodniowych, w tej chwili cztery województwa (woj. świętokrzyskie, podkarpackie, małopolskie, śląskie - PAP) powinny być już w strefie zielonej" - powiedział. Prof. Flisiak uważa, że obostrzenia należy regulować regionalnie. "Praktycznie od połowy stycznia powinna być regionalizacja" - stwierdził. Dodał, że można by pomyśleć również o odmrożeniu szkół w tych regionach.
W ocenie eksperta oficjalna wykryta liczba zakażeń w Polsce jest mocno niedoszacowana. Jak podkreśla, na południu Polski liczba zakażeń zidentyfikowanych była i tak rekordowa. "Tam populacja jest już prawdopodobnie uodporniona w sposób naturalny" - ocenił. Według rządowych statystyk do tej pory przeszło lub przechodzi COVID-19 ok. 1,5 mln osób. Zdaniem prof. Flisiaka ta liczba bliższa jest jednak 12-13 mln i dotyczy głównie mieszkańców południowej Polski.
Prof. Flisiak uważa jednak, że nadal należy ograniczyć działalność hoteli w miejscach atrakcyjnych turystycznie, "bo to sprowokuje migracje". Nie oznacza to jednak konieczności ich całkowitego zamknięcia, lecz funkcjonowanie z ograniczaniem zagęszczania i zachowaniem zasad bezpieczeństwa epidemicznego.
