- Mamy z firmą Mieszko od 2007 r. podpisaną umowę licencyjną na korzystanie z marki Zozole. Odprowadzamy z tego tytułu ustalony procent od obrotów. Jako firma kilkukrotnie korzystaliśmy z licencji przy wprowadzaniu na rynek marek dziecięcych. Zwykle były to postaci powiązane z aktualnie modną bajką a kiedy popularność danej bajki słabła malała też sprzedaż i zmienialiśmy postać - mówi Tamara Oleszczuk z firmy Bacha.

Umowa z firmą Mieszko jest bezterminowa - uzależniona od chęci współpracy obu stron.
- Produkty obu naszych firm dobrze się uzupełniają, są usytuowane w różnych miejscach w sklepie - produkty firmy Bacha Polska - jogurty i batony mleczne są eksponowane w lodówkach, a cukierki Zozole w sekcjach ze słodyczami. Dlatego nie można mówić o kanibalizacji naszych produktów, bo są one zupełnie inne, nie konkurują ze sobą.

Mieszko jest prowadzącym podmiotem jeśli chodzi o promocje, wszelkie działania promocyjne podejmowane przez Bacha Polska są konsultowane z licencjodawcą. Bacha Polska jest odpowiedzialna za prowadzenie produktów mleczarskich na rynku: planowanie, sprzedaż. Przy krótkich terminach przydatności, właściwych dla naszych produktów jest to obarczone pewnym ryzykiem - mówi Tamara Oleszczuk.
Mieszko był inicjatorem podjęcia współpracy z producentem jogurtów Bacha.

- Kiedy otrzymaliśmy propozycję od Mieszka, akurat poszukiwaliśmy firmy z którą moglibyśmy współpracować w zakresie połączenia naszego produktu z inną spożywczą i znaną marką. Ważne było dla nas to, żeby związać się ze znaną marką, która odpowiadałaby też specyfice naszych produktów - mówi Tamara Oleszczuk.

Ze współpracy z Mieszkiem firma Bacha czerpie dużo korzyści.
- Dla takich firm jak nasza, która nie posiadała w owym czasie silnych i znanych marek w kategorii produktów dla dzieci, połączenie sił ze znaną marką i skorzystanie z doświadczenia dużej firmy to duży profit. Trudno jest doszukać się jakichkolwiek minusów takiej współpracy. Widzimy same plusy. Zozole to pierwsza marka, spośród tych z którymi współpracowaliśmy, która nie była powiązana z filmem lub programem dla dzieci. Dotąd współpracowaliśmy z markami znanymi dzieciom z kin i telewizorów. Wcześniej mieliśmy w ofercie mi.ni. jogurty Teletubisie czy Bob Budowniczy - mówi Tamara Oleszczuk.

Na razie przedstawiciele firmy Bacha nie widzą na rynku możliwości współpracy z innymi firmami spożywczymi.
- Podejmowaliśmy kilka prób nawiązania tego typu współpracy, jednak bezskutecznie. Wynikać to może m.in. z tego, że większość marek, na których nam mogłoby zależeć, należy do międzynarodowych koncernów. Umowy z koncernami są bardzo trudne do zawarcia ze względu na procedury, których muszą przestrzegać . W ramach innych kontraktów licencyjnych, współpracujemy od dwóch lat z firmą Disney - obecnie jako jedyna firma mleczarska mamy dostęp do postaci Disneya, możemy używać ich wizerunku na opakowaniach naszych produktów oraz do promocji - mówi Tamara Oleszczuk.

Szukasz lokalu handlowego do wynajęcia? Zobacz oferty na PropertyStock.pl