Nowy podatek dobije polski handel?
- Autor: Tygodnik Zamojski/za dlahandlu.pl
- Data: 02-02-2016, 14:06

– Nie jest to podatek od hipermarketów, jak zapowiadano, wprowadzając w błąd opinię publiczną. To po prostu podatek obrotowy od sprzedaży detalicznej, liczony według stawek progresywnych. Jednym z celów wprowadzenia go miało być zrównanie szans podmiotów dużych, średnich i małych, ale nic takiego nie nastąpi. Duże sieci kupują ogromne partie towaru dla swoich placówek w całej Polsce, mogą negocjować ceny z dostawcami, a nawet podnieść nieznacznie ceny, co będzie mało zauważalne. My z naszymi 21 sklepami nie możemy się równać z nimi - mówi prezes ,,Robotnika".
- Przez ostatnie lata rozwijaliśmy się, zwiększaliśmy powierzchnię sprzedaży, dostosowywaliśmy się do poziomu europejskiego, gwarantując bezpieczeństwo 370 zatrudnianym przez nas osobom. Już teraz w skali roku odprowadzamy 2,4 mln zł różnych podatków i opłat, także lokalnych. Teraz obciążenia mają wzrosnąć o jedną trzecią. To bardzo dużo. Zastawiono na handlowców wiele pułapek w nowym podatku. Na przykład sprzedaż weekendowa ma być objęta najwyższą stawką podatku, w wysokości 1 ,9 proc. A przecież Polacy najwięcej zakupów robią w soboty.
Szukasz lokalu handlowego do wynajęcia? Zobacz oferty na PropertyStock.pl
W latach 90., gdy zaczynała się gospodarka wolnorynkowa, polski handel był „topiony" przez napływający kapitał zagraniczny. Państwo nie stworzyło żadnych regulacji, które by nas chroniły, jak uczyniono w innych krajach. Firmy, które obroniły się same, wypłynęły, wyłożyły ogromne pieniądze na inwestycje – tak jak nasza – w zamian dostają podatek, który znowu będzie nas „podtapiać". To drugi etap „dobijania" polskiego handlu - uważa Maria Wawrzaszek-Gruszka.
Więcej w Tygodniku Zamojskim
więcej informacji:
Powiązane tematy:
-
Rafał Romanowski o problemach z cukrem: to gry rynkowe sieci handlowych
-
Carrefour zwiększa sprzedaż w Polsce i zamyka sklepy
-
Pat cukrowy powinien zmienić strategie zakupowe sieci handlowych?
-
Będzie więcej ukraińskich produktów w Biedronce i Lidlu? "Już na koniec wakacji"
-
Dino ma już 1975 sklepów. W 2022 roku przybyły 162 placówki
-
Prezes Netto: Klienci szukają taniej żywności
-
Euro Sklep kończy 25 lat
-
Lidl obiecuje chronić polskie rodziny przez inflacją. O co chodzi?
-
Sieci źle oznaczają ceny. Biedronka, Kaufland, Auchan ukarani przez UOKiK
-
Dlaczego hipermarkety tracą rynek? "Konsumenci szukają prostszych rozwiązań"
komentarze (0)