Pokolenie Z zmieniło podejście sieci do programów lojalnościowych
Pokolenie Z nie zamierza czekać na nagrodę w programie lojalnościowym 3 lat, ani nawet 3 miesięcy. Gratyfikacja musi być tu i teraz. Dlatego nagrody są na wyciągnięcie ręki i portfela.

Żabka, wprowadzając w 2019 roku swoją aplikację lojalnościową Żappka, zaoferowała cały pakiet możliwości, dzięki którym batonika czy hot doga można dostać za 300, 400 czy 500 punktów, tzw. żappsów. Punkty zbiera się szybko, bo każda złotówka wydana na zakupy w tej sieci to 4 punkty. Oznacza to, że żeby dostać lizaka trzeba wydać 13 zł.
Dla porównania jeszcze w 2013 roku na stacji paliw Lotos hot dog "kosztował" 10 punktów, które można było zyskać tankując 100 litrów. Przy dzisiejszych cenach paliw oznaczało to konieczność wydania ok. 470 zł.
Na takie programy "lojalnościowe" nie może sobie dziś pozwolić żadna sieć handlowa, jeżeli chce mieć choć jednego klienta, którego będzie mogła określić mianem lojalnego. Dziś czas między zakupem a gratyfikacją mierzony jest szybciej i zgodnie z oczekiwaniami pokolenia Z powinien wynosić tyle, ile potrzeba na załadowanie aplikacji mobilnej.
Więcej na Dlahandlu.pl


Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.