Dziennik donosi, że z analizy wokand sądowych wynika jasno - mieszkańcu nie chcą już, aby w ich sąsiedztwie powstawały wielkie centra handlowe, sklepy wielkopowierzchniowe itp.

Konsumenci chcą kupować przede wszystkim w dyskontach oraz małych i średnich supermarketach o powierzchni od 500 do 1500 m. Co ważne na ich budowę nie musi zezwalać plan, lecz wystarczy decyzja o warunkach budowy.

Rzeczpospolita podaje, że często protesty mieszkańców okazują się skuteczne. Tak było chociażby w Łodzi, gdzie nie zbudowano marketu na terenie wewnątrzosiedlowego skweru, co wiązałoby się z wycinką kilkudziesięciu drzew.

Więcej czytaj w Rzeczpospolitej

 

Szukasz lokalu handlowego do wynajęcia? Zobacz oferty na PropertyStock.pl