Polacy odchodzą od przekonania, że wszystko co zagraniczne jest lepsze
- Do niedawna panował u nas stereotyp „chemii z Niemiec”, a więc przekonanie, że wszystko co zagraniczne jest lepsze jakościowo. Natomiast obecnie marki wracają do podkreślania swojej polskości - mówi w rozmowie z Portalem Spożywczym Piotr Trudnowski, członek zarządu Klubu Jagiellońskiego i jeden z twórców aplikacji "Pola".

Jak wskazuje Piotr Trudnowski wiele znanych i polsko brzmiących marek żywności znajduje się w rękach zagranicznych koncernów, co często wprowadza konsumentów w błąd.
- Jako przykłady można wskazać Wedel, Prince-Polo, Żywiec-Zdrój czy Winiary. Warto jednak pamiętać, że wspomniane zjawisko działa też w drugą stronę. Niektórzy nie wiedzą, że Gino Rossi, Reserved czy Sante to polskie marki. Co ciekawe, w sklepach możemy kupić stuprocentowo polskie produkty kojarzone z zagraniczną, np. włoską kuchnią, na przykład gnocchi i pesto. Okazuje się, że nawet w takim segmencie są prężnie działające polskie firmy, które walczą o ten rynek i w dodatku nie najgorzej sobie na nim radzą. Wiadomo, że jeżeli ktoś produkuje makaron to pewnie chciałby się kojarzyć z Włochami i w tym kierunku dobiera nazwę, co jest zrozumiałe - dodaje.
Szukasz lokalu handlowego do wynajęcia? Zobacz oferty na PropertyStock.pl
Jak mówi Trudnowski, pojawienie się na rynku aplikacji "Pola" wzbudziło dyskusję wśród producentów żywności.
- Docierają do nas przeważnie pozytywne opinie. Tak naprawdę nie mieliśmy żadnych negatywnych głosów czy pretensji. Wynikać to może z faktu, że przyjęta przez nas metodologia jest dość jasna. Jeśli ktoś zobaczy swój wynik i sprawdzi nasze kryteria to prawdopodobnie wyjdzie mu to samo. Być może były pojedyncze przypadki gdy ktoś polemizował z konkretnymi wskaźnikami, ale fundamentalnej krytyki ze strony firm pod hasłem „przecież to nie ma żadnego znaczenia nie słyszeliśmy - dodaje.
Zdaniem Trudnowskiego uświadamiając Polakom co kupują, "Pola" w pewien sposób popularyzuje też postawy świadomości konsumenckiej w obszarach, które ogólnie są dobre dla rynku.
- Wychodzimy z założenia, że bardziej świadomy konsument to bardziej świadomy obywatel, a także lepszy rynek - dodaje.
Od listopada 2015 roku do czerwca 2016 aplikację Pola pobrano ponad 275 tysięcy razy. Za jej pomocą użytkownicy zeskanowali już prawie 3,7 mln kodów. W bazie znajduje się już ok. tysiąca producentów. Aby skorzystać z aplikacji należy zeskanować kod kreskowy za pomocą urządzenia mobilnego.
Algorytm "Poli" ocenia dany produkt w skali od 0 do 100 na bazie informacji o tym, czy dany producent opiera się na polskim kapitale, prowadzi w Polsce produkcję, tworzy wykwalifikowane miejsca pracy oraz czy jest częścią zagranicznego koncernu.


Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.