„Futbol, futbol, futbol, przeżyjmy to jeszcze raz” – śpiewała królowa polskiej piosenki Maryla Rodowicz Orłom Górskiego, gdy Ci sięgali po brązowy medal na Mistrzostwach Świata w 1974 roku. Jak najbardziej jesteśmy za tym, żeby nasza obecna reprezentacja powtórzyła ten sukces na Mistrzostwach Świata w Katarze.
Zanim jednak nasze Orły ruszą do walki, postanowiliśmy przypomnieć ich poczynania z poprzednich lat. Skupiamy się jednak na dokonaniach polskich piłkarzy nie na boisku, a przed kamerą, w roli modeli, aktorów i ambasadorów marek z branży spożywczej, które postawiły na Biało–Czerwonych w swoich kampaniach reklamowych.
Mundial 2002 w Korei: Reklama zupki Knorr
„Jedziemy po złoto” – zapowiadał odważnie w 2002 roku Jerzy Engel, ówczesny selekcjoner polskiej kadry. Pierwszym po 16. latach awansem polskich piłkarzy na mundial żył cały kraj, zaś sami piłkarze stali się bohaterami narodowymi, co zaowocowało pierwszymi kontraktami reklamowymi. Jerzy Dudek i jego koledzy z kadry wzięli udział w spotach reklamowych m.in. takich marek jak: Coca Cola czy Knorr.
Sukces reklamowy nie przełożył się jednak na sukces na boisku. Polacy szybko pożegnali się z turniejem w Korei po porażkach z Koreą i Portugalią. Jakby tego było mało, na Mundialu powstał konflikt między piłkarzami a Polskim Związkiem Piłki Nożnej w kwestii podziału pieniędzy z reklam, co groziło nawet usunięciem kilku piłkarzy z kadry przez ówczesnego wiceprezesa PZPN Zbigniewa Bońka. Ostatecznie wszyscy piłkarze wrócili razem do kraju, niestety na tarczy. Jedynym pozytywnym wspomnieniem z Mundialu 2002 pozostało zwycięstwo Polaków w meczu o honor ze Stanami Zjednoczonymi 3:1.

Euro 2008: Reklama z Leo Beenhakkerem, czyli "Leo why? For Money"
W 2008 roku Polacy po raz pierwszy w historii polskiej piłki nożnej zagrali w Mistrzostwach Europy. Podobnie jak w 2002 roku, wśród polskich kibiców nastała wielka euforia i ogromne nadzieje na sukces. W końcu na czele naszych Orłów stała jedna z legend holenderskiego futbolu, były trener Realu Madryt, Leo Beenhakker. Pierwszy zagraniczny trener prowadzący polską reprezentację piłkarską otrzymał wówczas pensję na europejskim poziomie. Według mediów zaczynał swoją pracę od 60 tys. euro co miesiąc, a kończył przy wynagrodzeniu 90 tys. euro. Jak podawały wówczas media, część pensji selekcjonerowi płaciła Kompania Piwowarska, do której należy marka Tyskie. W zamian holenderski trener miał wystąpić w reklamach piwa.
Jednak najpopularniejszą reklamą z Leo Beenhakkerem była reklama banku BZ WBK, w której to padły słynne słowa: „Leo why?”, na co trener odpowiedział: „For Money”. Zwrot ten wszedł już na stałe do piłkarskiego slangu i pozostał w nim do dzisiaj, podobnie jak wspomnienia kadry pod wodzą Holendra. Ostatecznie Leo Beenhakker pożegnał się z Polską po nieudanych eliminacjach do Mistrzostw Świata w 2010 roku.
Euro 2012: Reklama z Franciszkiem Smudą i słynna Adamiakowa
Następcą Leo Beenhakkera na stanowisku selekcjonera piłkarskiej reprezentacji Polski został Franciszek Smuda, jeden z najlepszych w tamtym czasie polskich trenerów. Smuda odnosił sukcesy z polskimi drużynami na arenie europejskiej i miał ambicje poprowadzić reprezentację. Szansę dostał, ale niestety nie wykorzystał jej.
Polskich piłkarzy na polsko–ukraińskim Euro nie poniosły dźwięki „Koko, koko Euro spoko” i podobnie jak w przypadku poprzednich turniejów polscy piłkarze po trzech meczach zakończyli swoją przygodę w Euro 2012. Natomiast polskie Euro na długo zostało zapamiętane przez powołania Franciszka Smudy, który był za naturalizowaniem piłkarzy z zagranicznymi paszportami, ale posiadającymi polskie korzenie. Przylgnęła do nich później łatka „farbowanych lisów”. Warto przy tym dodać, że autorem tego zwrotu był sam Franciszek Smuda.
Jakby tego było mało, selekcjoner podczas jednego z meczów desygnował na boisko do gry niejaką Adamiakową i całą jej rodzinę. Zastanawiacie się, w którym to było meczu? Już wyjaśniam, słynna Adamiakowa pojawiała się razem z Jakubem Błaszczykowskim w meczu rozgrywanym w ramach kampanii reklamowej Biedronki. Jak potoczyła się dalsza kariera Adamiakowej w futbolu? Nie wiemy. Natomiast sieć sklepów należąca do portugalskiej spółki Jeronimo Martins, która została sponsorem piłkarskiej reprezentacji Polski w 2010 roku, kontynuuje tę współpracę do dzisiaj.
Euro 2016: Reklama Berlinek z Nawałką
Po nieudanej przygodzie z reprezentacją Polski Franciszka Smudy oraz jego następcy Waldemara Fornalika polski futbol na arenie międzynarodowej popadł w marazm na lata. Odczarował to dopiero kolejny z selekcjonerów – Adam Nawałka. Polscy piłkarze pod jego wodzą zaczęli wygrywać i cieszyć na nowo kibiców. Drużyna Nawałki serca Polaków skradała jedynym w historii piłki nożnej zwycięstwem z Niemcami oraz wspaniałymi występami podczas Euro 2016 we Francji.
Sukcesy polskich piłkarzy pod wodzą Adama Nawałki przełożyły się na sukces komercyjny. Piłkarze razem z trenerem pojawiali się kolejnych reklamach. Sam selekcjoner został ambasadorem marki 4Move należącej do Food Care. Adam Nawałka wystąpił również w reklamach parówek Berlinki oraz piwa Warka. Sielanka reklamowa Orłów Nawałki zakończyła się po nieudanym Mundialu w Rosji w 2018 roku.
Jerzy Dudek na piwie z Arturem Borucem
Jerzy Dudek oraz Artur Boruc, czyli byli bramkarze reprezentacji Polski, poszli w ślady Adama Nawałki i wystąpili w spocie reklamowym piwa Warka. Jerzy Dudek był w kadrze Jerzego Engela, więc pamięta słynną „aferą zupkową” w Korei. Z kolei Boruc bronił polskiej bramki za czasów Leo Beenhakkera.
Udział w reklamie Warki nie jest pierwszą działalnością reklamową obu bramkarzy. Dudek wcześniej reklamował m.in. piwo Heineken oraz napoje 4Move. Boruc zaś, jak na prawdziwego sportowca przystało, wziął udział w kampanii reklamowej … wódki. W 2018 roku bramkarz firmował swoją twarzą konkurs organizowany przez markę Stock. Obaj panowie wystąpili w spocie reklamowym Warki promującym Euro 2020.
Jak można zauważyć, z udziałem polskich piłkarzy w reklamach bywało podobnie jak z ich grą na boisku. Raz lepiej, raz gorzej. Najwyższy poziom na obu płaszczyznach utrzymał Robert Lewandowski. Niekwestionowany król reklam wśród polskich piłkarzy. I nie ma co się temu dziwić, w końcu jest najlepszym polskim piłkarzem, któremu wszyscy kibicujemy. Zatem powtarzając za Warką, „Trzymamy kciuki za naszych”, bo jak rzecze Biedronka „Wszyscy Jesteśmy Drużyną Narodową”.
Szukasz lokalu handlowego do wynajęcia? Zobacz oferty na PropertyStock.pl

komentarze (0)