Prawnik: Podatek handlowy odczują dostawcy i producenci żywności
Od 1 stycznia 2021 roku zaczął obowiązywać podatek od sprzedaży detalicznej. Łukasz Targoszyński, adwokat z Baker McKenzie mówi w rozmowie z serwisem portalspozywczy.pl, że wprowadzenie podatku od sprzedaży detalicznej mogą odczuć dostawcy i producenci żywności oraz innych produktów FMCG, na których wywierana może być coraz większa presja cenowa.

Podatek od sprzedaży detalicznej, czyli tzw. podatek handlowy płacić będą sprzedawcy, którzy osiągnęli w danym miesiącu ponad 17 mln zł przychodu ze sprzedaży detalicznej. Przewidziano dwie stawki podatku: 0,8 proc. od nadwyżki przychodu powyżej 17 mln zł do 170 mln zł miesięcznie oraz 1,4 proc. od nadwyżki przychodu ze sprzedaży ponad 170 mln zł miesięcznie.
Pierwotnie podatek miał zacząć obowiązywać od września 2016 r. W związku ze sporem w tej sprawie z Komisją Europejską termin jego wejścia w życie był kilkukrotnie przesuwany. Podatek nie dotyczy sprzedaży przez internet.
Szukasz lokalu handlowego do wynajęcia? Zobacz oferty na PropertyStock.pl
- Ciężko oprzeć się wrażeniu, że podatek od sprzedaży detalicznej jest kolejnym obciążeniem publicznoprawnym nałożonym w relatywnie krótkim czasie na podmioty z sektora spożywczego, i to pomimo twierdzeń, że rząd dąży do obniżania podatków i nie planuje wprowadzania kolejnych - mówi serwisowi portalspozywczy.pl Łukasz Targoszyński, adwokat z Baker McKenzie.
Jego zdaniem bez względu na rozstrzygnięcie TSUE w sprawie zgodności tego podatku z prawem unijnym, należy się również zastanowić, czy podatek nakładany na określoną, dość wąską grupę podmiotów, nie stanowi zbyt dużej ingerencji państwa w stosunki gospodarcze między przedsiębiorcami.
- Dziś przedstawiciele mniejszych sklepów cieszą się, że nowa danina przyczyni się do wyrównania szans pomiędzy handlem niezależnym, a sieciami wielkopowierzchniowymi i dyskontami, lecz nie sposób wykluczyć, że i na nich zostanie w przyszłości nałożony dodatkowy podatek, jeśli rząd będzie szukał finansowania na nowe projekty socjalne - tłumaczy prawnik.
- Co więcej, wprowadzenie podatku od sprzedaży detalicznej odczują nie tylko konsumenci, na których przerzucony zostanie koszt nowej daniny, ale również potencjalnie dostawcy i producenci żywności oraz innych produktów FMCG, na których wywierana będzie coraz większa presja cenowa. Tym samym, to najprawdopodobniej obywatele po raz kolejny dofinansują rządowe projekty - uważa Łukasz Targoszyński.
Zapraszamy również do lektury tekstu: Podatek handlowy budzi zastrzeżenia natury prawno-podatkowej i biznesowej.


Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.