Zdaniem prezesa Bomi 2009 r. był wymagającym rokiem dla sieci delikatesowych, bo klienci bardziej starannie planowali wydatki. Przez co spadła sprzedaż impulsowa. Najważniejsze jednak, że nie obniżył się popyt konsumpcyjny.
Jak informuje Detal dzisiaj Bomi planuje rozwijać sklepy w formacie franczyzowym, jednak nie będzie to rozwój bardzo intensywny, bo dla spółki ważna jest lokalizacja i wysoki poziom profesjonalizmu partnera. Zarząd spodziewa się, że partnerów będących w stanie spełnić tak wysokie wymagania jest niewielu. Prezes szacuje, żena koniec przyszłego roku będą funkcjonowały dwa-trzy sklepy w tej formule.
Szukasz lokalu handlowego do wynajęcia? Zobacz oferty na PropertyStock.pl

komentarze (1)
zaklinianie rzeczywistosci i pobozne zyczenia a strach w oczach
Odpowiedz