• Od lutego 2022 roku zmieniła się sytuacja geopolityczna. Ma to wpływ na siłę nabywczą w Polsce i zwyczaje konsumenckie.
  • Mimo wielu wyzwań, sieci handlowe realizują swoją strategię rozwoju. Jedną z takich firm jest Netto Polska, która przejęła niedawno sklepy od Tesco.
  • Zapraszamy do lektury poniższego tekstu z cyklu "Trzy pytania do. Rozmowy Olimpii Wolf".

Olimpia Wolf: Firma Salling skupia się na rozwoju na rynku polskim. Jakie czynniki decydują o tym, że jest to rynek atrakcyjny, a co utrudnia rozwój?

Hugo Mesquita, CEO Netto Polska: Grupa Salling rozwija w Polsce sieć Netto. Jest to dyskont, a więc format rosnący dynamicznie, posiadający największe udziały w rynku FMCG w kraju, ponieważ dobrze odpowiada na oczekiwania polskiego konsumenta, wrażliwego na cenę, poszukującego produktów wysokiej jakości i dobrze zlokalizowanych względem niego sklepów, w których za jednym razem zrobi całe zakupy. Fundamenty formatu dyskontowego to nowe promocje dostępne w każdym tygodniu, udział marek własnych w ofercie, dla których to niska cena idzie w parze z wysoką jakością oraz bliskość sklepu utożsamiana z  dostępnością. Takie właśnie jest Netto. Potencjał do dalszego rozwoju w Polsce wciąż jest duży i możemy być pewni, że ten format dalej będzie rósł – wciąż jest jeszcze przestrzeń na kolejne sklepy i wiele miejsc w Polsce, w których dyskontów brakuje. Jest to szansa na dalszy rozwój, natomiast wiemy to nie tylko my w Netto, ale i nasi konkurenci. Są to silne sieci, które zbudowały na rynku mocną pozycję. Każda z nich walczy o przyciągnięcie do siebie nowych klientów. Kluczem zatem jest, by na tym wysoce konkurencyjnym wyróżniać się i budować bazę lojalnych klientów. Nie jest to łatwy proces, ale możliwy. Udziały Netto w rynku wzrosły, oczywiście miał na to wpływ proces konwersji sklepów Tesco, ale gdy spojrzymy na dane like for like, również widzimy wzrost. Dążymy do utrzymania tej rosnącej tendencji.

W marcu 2022 roku zakończył się rebranding sklepów. Jakie zadanie mają teraz przez sobą sklepy, które były kiedyś placówkami Tesco?

Trzeba jasno powiedzieć, że sklepy Tesco zastąpiliśmy wyłącznie fizycznie, to znaczy nigdy nie zakładaliśmy, że wraz z placówkami Tesco przejmiemy bez wysiłku również klientów tej sieci. Wiemy, że musimy o nich zawalczyć – ofertą i cenami, a także przyzwyczaić ich do Netto i modelu, w którym operuje – tak odmiennego od Tesco. Tak więc mimo tego, że konwersja fizycznie się zakończyła, proces stabilizacji biznesu trwa. Chcemy, by te sklepy były rentowne, a biorąc pod uwagę szereg różnych czynników definiujących aktualnie rynek, jest to zadanie bardziej wymagające niż w stabilnej sytuacji. 

Jak sytuacja geopolityczna wpływa na rozwój sieci, sprzedaż oraz zachowania konsumenckie?

Wysoka inflacja i rosnące ceny surowców oraz dóbr konsumpcyjnych mocno wpływają na zachowania konsumentów, którzy stali się jeszcze bardziej wrażliwi na cenę. Zmieniają więc swoje nawyki, częściej sięgają po produkty marek własnych, wybierają mniejsze opakowania produktów, dla których cena jednostkowa jest niższa, szukają promocji cenowych, a co za tym idzie – oszczędności. Z drugiej strony wzrost cen nie omija i nas, do tego dochodzą zakłócenia w łańcuchach dostaw i inne czynniki. Trudna sytuacja dotyka jednak nie tylko nas, a wszystkie podmioty na rynku, bez wyjątku i od wszystkich wymaga działania i elastyczności. Ostatecznie, bez względu na trudności z jakimi się mierzymy, naszą misją jest chronić klientów przed rosnącymi wydatkami. Szukamy więc rozwiązań na różnych płaszczyznach i w codziennych działaniach, aby móc wypełnić nasze zobowiązanie.

Szukasz lokalu handlowego do wynajęcia? Zobacz oferty na PropertyStock.pl