Rodzinne apteki czeka masowa fala bankructw
Rodzinne apteki, które nie są powiązane z dużymi graczami, zaczynają przegrywać z sieciową konkurencją. W ubiegłym roku sprzedaż leków sięgnęła rekordowych 27,4 mld zł, czyli o ponad 10 proc. więcej niż w 2008 roku. Jednak mimo to upadło prawie 470 aptek - czytamy w Dzienniku Gazecie Prawnej.
W ubiegłym roku bankructwa dotyczyły głównie małych rodzinnych aptek. Ich miejsce zajmowali więksi gracze, dlatego liczba aptek w 2009 roku się nie zmniejszyła.
Jak czytamy w Dzienniku Gazecie Prawnej prawdziwe przetasowania na rynku zaczną się dopiero w tym roku. Według ekspertów z firmy Euler Hermes w 2010 roku po raz pierwszy od lat liczba aptek spadnie. Największy wpływ na falę bankructw będą miały malejące zyski i rosnące długi aptek. Słaba kondycja tego rynku wynika z tego, że w Polsce handlem lekami zajmuje się zbyt dużo firm, a w rezultacie ich rentowność jest mała.
Niska marża sprawia, że farmaceuci prowadzący własny biznes wpadają długi. Naczelna Rada Aptekarska szacuje, że nawet 40 proc. aptek ma kłopoty finansowe. Skutki bankructw małych aptek mogą uderzyć w cały rynek farmaceutyczny m.in. w hurtowników leków, wobec których aptekarze mają spore długi.
