Rowerzyści walczą o lepsze stojaki przy sklepach

Warszawskie centra handlowe, hipermarkety i zwykłe sklepy spożywcze z reguły nie rozpieszczają rowerzystów pod względem miejsc do parkowania rowerów. Dominują tzw. „łamikółki" czyli takie stojaki, które nie dają możliwości przypięcia ramy i jednego koła kłódką szelkową (tzw. zapięcie U-lock). Jednoślad przypięty do takiego stojaka bardzo łatwo ukraść pozostawiając w nim samo koło. Na dodatek w przypadku silniejszego wiatru taki stojak może uszkodzić rower, koło lub tylną przerzutkę.

- Zależy nam na tym, aby takie prymitywne konstrukcje zastępowane były solidnymi stojakami. Uważamy, że jako klienci mamy prawo oczekiwać solidnego miejsca do zaparkowania naszych pojazdów - mówi Radek Wałkuski, pomysłodawca akcji. - Możliwość wygodnego i bezpiecznego przypięcia roweru to dla nas - rowerzystów sprawa bardzo ważna. Jeżeli sklep nie zapewnia cyklistom dobrego stojaka, to tak jakby nie zapewniał kierowcom miejsca do zaparkowania samochodu. Warto pamiętać, że miłośnicy dwóch kółek to niemała i stale rosnącą grupa klientów.

Według organizatorów akcji sieci handlowe powinny inwestować w miejsca parkingowe dla rowerów z kilku istotnych powodów. Po pierwsze stanowią one element budowania przewagi konkurencyjnej. Rowerzysta chętniej wybierze miejsce, w którym stoją solidne stojaki na rowery niż takie gdzie ich nie ma lub pozostawiają wiele do życzenia. To się przekłada na konkretne kwoty zostawiane w kasie przez klientów-rowerzystów. Po drugie dobre stojaki budują wizerunek obiektu handlowego jako miejsca, dbającego o ochronę środowiska, prowadzącego proekologiczną politykę. Po trzecie dzięki stojakom można ograniczyć problem braku miejsc parkingowych. Powierzchnia zajęta przez jeden samochód pozwala na swobodne zaparkowanie kilku rowerów. Jest sporo klientów, którzy chętnie przesiądą się z czterech kółek na dwa. Trzeba dać im jednak taką możliwość tworząc solidny parking dla rowerów.

Podobał się artykuł? Podziel się!