Na Bielanach Aldik zajmie lokal, w którym wcześniej działał supermarket Carrefour Express. Lokal ten znajduje się w pawilonie handlowym działających na osiedlu Piaski.
Pozostałe dwa supermarkety Aldik w Warszawie działają na Bemowie oraz Targówku. Ponadto sieć na swoje punkty w Pruszkowie i Radomiu.
Przypomnijmy, w 2015 roku obroty firmy Aldik Nova, która jest częścią międzynarodowej grupy Maxima i kontroluje około 31 sklepów Aldik w Polsce, sięgnęły 44,8 mln euro bez VAT. W porównaniu z 2014 r. oznacza to wzrost o 18,9 proc. W ubiegłym roku firma Aldik Nova uruchomiła 5 nowych sklepów, a 4 zostały odnowione. Maxima Grupė zainwestowała w Polsce 8,2 mln euro. W 2016 roku rozwój sieci na terenie Polski pozostanie priorytetem.
Szukasz lokalu handlowego do wynajęcia? Zobacz oferty na PropertyStock.pl

komentarze (3)
A w Rzeszowie na Stojałowskiego musieli zlikwidować Aldika >:(. Działał 12 lat i komu to przeszkadzało??!!!
Odpowiedznajgorszy sklep, jaki funkcjonował w tym miejscu. już nawet ten carrefour był lepszy. towar jest albo nie ma, personelu brak, obsługa przy kasach czy stoiskach trwa tyle co za komuny. tragedia mieć blisko sklep, gdzie nawet nie chce się wchodzić, bo i tak czegoś nie będzie i będę musiał biegać po innych. i nie mówię tu o egzotycznych produktach - zwykłego jogurtu potrafi nie być przez dwa dni. najgorszy sklep jaki znam, a już na pewno w okolicy.
OdpowiedzTragedia! Obsługa jest na tragicznym poziomie. W szczególności jedna z kasjerek - starsza w okularach, tak wolno pracuje, że kolejki ciągną się przez pół sklepu. Dodatkowo nie jest zbytnio miła. Obsługa przy wędlinach i serach jest albo jej nie ma, można czekać i 15 minut, aż szanowne Panie wrócą z papierosa/przerwy. Kobiety pracujące w tym sklepie są w ogóle nieprzyjemne i wyglądają jakby robiły łaskę klientowi, że w ogóle go obsługują. Najlepsze wrażenie robią na mnie Panowie, którzy tam pracują - nie tworzą kolejek, szybko obsługują klientów. Druga sprawa - towar. Prędzej go nie ma niż jest. Na serek wiejski można czekać i trzy dni. Ponadto, towar jest bardzo ograniczony - nie ma takich rzeczy, które są w zwykłych, małych, osiedlowych sklepikach. Trzecia sprawa - brud! W sklepie jest po prostu brudno i personel nie dba o świeżość artykułów. Ostatnio, przy stoisku z warzywami, zaleciał do mnie odór zgniłych ziemniaków i miałam rację - ziemniaki były po prostu zgniłe. Na kawach czy herbatach zalega się kurz. A Panie na wędlinach nie przestrzegają zaleceń sanepidu i podstawowych zasad BHP - kroją sznurki w wędlinie nożyczkami, który ląduje później na szmatce do wycierania blatu a przy następnym kliencie nawet nie umyją tych nożyczek - to samo dzieje się z nożami. Podsumowując - ten sklep to tragedia. Nie wiem na jakich prawach on funkcjonuje, ale wiem, że lepiej robić zakupy gdzie indziej.
Odpowiedz