Na portalu wiadomoscihandlowe.pl ukazała się informacja, że pracownicy Biura Legislacyjnego Sejmu mają wątpliwości co do zgodności z regulaminem Sejmu trybu prac nad projektem ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele. "Sprawa jest na tyle poważna, że może opóźnić wejście w życie nowych przepisów (planowane na styczeń 2018 r.)" - napisano.

Jak wyjaśniono, chodzi o poprawkę zmieniającą przepisy szeregu innych ustaw, w tym trzech kodeksów: pracy, karnego i postępowania w sprawach o wykroczenia. "Regulamin Sejmu dokładnie określa, w jaki sposób wprowadzane mogą być tego rodzaju zmiany. Przewidziany jest specjalny, odrębny tryb. W tym wypadku - zdaniem niektórych - zapisy regulaminu Sejmu mogły zostać złamane" - czytamy.

"Jest normą, że w ustawach wprowadza się odniesienia do innych przepisów powiązanych, wprowadza pewne pojęcia, żeby czytelnik tamtej ustawy był zorientowany, że pewne obszary regulowane są w innym dokumencie" - powiedział PAP Janusz Śniadek (PiS), przewodniczący podkomisji ds. rynku pracy, która zajmowała się projektem, pytany o te doniesienia. Podkreślił, że to ma charakter bardziej informacyjny "niż merytorycznie ingeruje w treść ustawy".

Przyznał, że podczas procedowania ustawy były "podnoszone takie zarzuty i ataki". "To będzie rozstrzygało biuro analiz, legislatorzy. Jesteśmy na początku procesu legislacyjnego i w tej chwili takie definitywne odpowiedzi i ataki są absolutnie przedwczesne" - powiedział poseł PiS.

Śniadek dodał, że podczas prac podkomisji pojawiły się także zarzuty, że "zmiany proponowane w tym projekcie wychodzą poza zakres ustawy". "Każdy czytelnik tej ustawy widzi, że jest wręcz przeciwnie - nastąpiło istotne zawężenie zakresu tej ustawy i taką opinię wyraża także Biuro Legislacyjne" - podkreślił.

"Ponieważ ta ustawa, która w tej chwili jest po poprawkach, została w dużym stopniu zawężona w stosunku do projektu obywatelskiego, różne osoby o różnych motywacjach - również lobby wielkich sklepów - wymyśla takie niestworzone rzeczy" - powiedział przewodniczący podkomisji.

"Na tym etapie tego typu oskarżenia i zarzuty traktuję tylko i wyłącznie jako specyficzny i mocny lobbing przeciwko tej ustawie" - podkreślił Śniadek.

"Będą dalsze etapy procedowania, drugie czytanie, Senat. Dołożymy wszelkich starań, żeby stanowione prawo było jak najlepszej jakości" - uspokajał Śniadek.

"Wszystkie sprawy, które były podnoszone, będą analizowane i odpowiedź na nie na pewno usłyszymy na komisji sejmowej, która będzie w przyszłym tygodniu w czwartek" - podsumował poseł PiS.

Zgodnie z proponowanymi poprawkami do projektu ustawy dot. handlu w niedziele handel ma być dozwolony w drugą i czwartą niedzielę miesiąca oraz w dwie kolejne niedziele poprzedzające pierwszy dzień Bożego Narodzenia. Będzie można również handlować w niedzielę bezpośrednio poprzedzającą pierwszy dzień Wielkiej Nocy.

Zakazowi handlu nie podlegałyby m.in. stacje paliw, kwiaciarnie, placówki prowadzone przez właściciela, apteki oraz punkty apteczne.

Posłowie poszerzyli ten katalog. Zgodnie z poprawkami zakaz handlu nie obowiązywałby także m.in. w sklepach i platformach internetowych, w strefach wolnocłowych, w punktach, w których przeważająca działalność polega na sprzedaży prasy. Posłowie chcą zezwolenia na handel w niedziele także w placówkach pocztowych, hurtowniach farmaceutycznych, w zakładach leczniczych dla zwierząt.

Zaproponowano, aby osoba, która "wbrew zakazowi handlu oraz wykonywania czynności związanych z handlem w niedziele lub święta, powierza wykonywanie takiej pracy pracownikowi lub zatrudnionemu" podlegała karze grzywny w wys. od 1 tys. do 100 tys. zł.

Szukasz lokalu handlowego do wynajęcia? Zobacz oferty na PropertyStock.pl