Pod koniec lipca do urzędu miasta przyszło ponaglenie z jednego z tamtejszych sklepów, że minął termin wpłaty ponad 1,2 tys. zł za zakup alkoholu. Śledztwo pod nadzorem myszkowskiej prokuratury rejonowej dowiodło, że między 28 maja a 20 czerwca 2009 radny kupił w myszkowskich sklepach za łączną kwotę 6 tys. 827 zł 29 gr - głównie "gorzką żołądkową". Tomasz Sz. dwukrotnie podał dane myszkowskiego urzędu miasta, a trzykrotnie Rady Wojewódzkiej SLD w Katowicach do wystawienia faktur vat z odroczoną płatnością. Taka transakcja jest złamaniem prawa, bo ustawa o wychowaniu w trzeźwości zabrania sprzedaży alkoholu na kredyt, a za taki można uznać odroczoną płatność.

Gdy afera wyszła na jaw, Sz. tłumaczył zakupy swoją głupotą. W końcu oddał sklepom pieniądze w ratach - ostatnią, 70 zł, gdy już trwało postępowanie w prokuraturze.

.

Szukasz lokalu handlowego do wynajęcia? Zobacz oferty na PropertyStock.pl