Stawka podatku od sieci handlowych może być progresywna
- Autor: PAP
- Data: 29-11-2015, 23:51

"Projekt, który prezentowaliśmy w czasie kampanii wyborczej jest gotowy i to jest projekt, który przewiduje opodatkowanie tych sklepów, które mają więcej niż 250 m kw. powierzchni handlowej i opodatkowanie podatkiem obrotowym 2 proc. od obrotów. Ale mamy bardzo dużo różnych uwag. Jest to wręcz lawina różnych pomysłów. Zrobimy konsultacje z zainteresowanymi stronami. (...) Pragnę podkreślić, że to nie jest nasze zobowiązanie doktrynalne, zarówno 250 m kw., jak i te 2 proc. A może na przykład stawka podatku powinna być progresywna, wiele osób zgłasza" - powiedział Kowalczyk w TVB24BiŚ.
"To znaczy, że zaczynamy powiedzmy od podatku obrotowego, najpierw przy mniejszych obrotach, powiedzmy 0,5 proc. i dochodzimy do 2 proc. przy coraz większych obrotach. Powierzchnia też może mieć znaczenie, bo może np. określać, jaki podmiot podlega temu podatkowi" - dodał.
Szukasz lokalu handlowego do wynajęcia? Zobacz oferty na PropertyStock.pl
Zaznaczył, że z podatkiem od sklepów wielkopowierzchniowych "będzie pewnie trudno wyrobić się do końca roku". "Na pewno w przyszłym (wejdzie w życie - PAP), i to w miarę na początku tego roku. Jak się uda, jak najszybciej" - powiedział.

więcej informacji:
Powiązane tematy:
-
Kowalczyk: alternatywne szlaki eksportu zboża z Ukrainy prowadzą przez Polskę
-
Wicepremier: jesteśmy w stanie pomóc Ukrainie w eksporcie zboża
-
Minister rolnictwa ze złą wiadomością: spadek inflacji nie musi oznaczać spadku cen
-
Kowalczyk: Polska oczekuje zaangażowania FAO ws. wsparcia rolnictwa w Ukrainie
-
Termin zakupu nawozów nie będzie zmieniony
-
Minister rolnictwa zapewnia, że żywności Polakom nie zabraknie
-
Kowalczyk: Polska pomaga Ukrainie transportować zboże
-
Kowalczyk: Ceny żywności ze zbóż będą rosły
-
Wicepremier: Polska Grupa Spożywcza zaczyna funkcjonować
-
Kowalczyk: Krajowa Grupa Spożywcza może w przyszłości stworzyć sieć handlową
- Pomoc KE dla Ukrainy zagrozi polskiemu drobiarstwu?
- Wpływ wojny na rynek żywnościowy przejawia się na kilku płaszczyznach
komentarze (12)
Prosta propozycja. Podatek dla sklepów zależny od obrotu. Zaczynamy bezprogowo czyli 0% do 10 mln obrotu rocznie, następnie progresywnie do 2% przy 100 mln obrotu rocznego brutto. Powyżej stałe oprocentowanie 2%. Nie wiążmy opodatkowania z powierzchnią bo to znów wprowadzi zamieszanie. Łagodne wchodzenie w 2% powstrzyma kreatywną ucieczkę przed podatkiem np. przez dzielenie sklepów.
OdpowiedzTa propozycja nie przejdzie, bo KE już interweniowała na Węgrzech. Podatek obrotowy winien być stały, taki sam dla wszystkich, ważne jest aby więc tak to skonstruować, żeby nie było potem żalu o \"dystryminację\". Wystarczy stawka 0 dla małych sklepów z małym obrotem, do 100-200 tysięcy złotych. Reszta ma płacić pewną stawkę stałą.
OdpowiedzZgodne z prawem i sprawiedliwością jest opodatkować wszystkich od realizowanego obrotu z odpowiednią progresją. Podstawa to wielkość obrotów w sklepie realizowanym pod danym logo. Płacić powinien ten kto ma prawa do danego logo. Wówczas nikt nie ucieknie, a jak ktoś nie chce płacić bo uważa że jest duży i zapłaci za dużo, to niech zdejmuje logo. Im jesteś większy, tym wyższy podatek zapłacisz Nie chcesz płacić to zrzucaj logo.
OdpowiedzDobrze Pani ministrze. Koniecznie progresywny.Spełnijcie swoją obietnicę wyborczą, by dać szansę polskim sieciom i polskim sklepom. Absolutnie nie od powierzchni bo spowoduje to nierównowagę i większy rozwój np. Żabki, której właścicielem są zagraniczne fundusze.
OdpowiedzNa Węgrzech wszyscy płacą 0,1% obrotu. PIS w kampanii powtarzał jak mantrę \"opodatkujemy ZAGRANICZNE hipermarkety\", a teraz co ta propozycja ma z tamtą obietnicą wspólnego? Doskonale wiedzieli, że KE się na to nie zgodzi, ale oczywiście wielu dało się nabrać i teraz to już musztarda po obiedzie.Nie da się opodatkować tylko zagranicznych sieci będąc członkiem UE
Odpowiedz