Warszawska Kooperatywa Spożywcza rozwija hurtowe kupowanie żywności
W niedzielę (15.04.2012) w Warszawie zakończył się I Otwarty Zjazd Kooperatyw. Do stolicy o tym m.in., jak udoskonalić hurtowe kupowanie żywności, przyjechało rozmawiać prawie 200 osób z Francji, Niemiec, Czech i Danii - pisze dziennik "Metro".
- Celem naszego "ataku" są hipermarkety, wielcy pośrednicy, którym niepotrzebnie napychamy kieszenie - mówi Wojtek Mejor z Warszawskiej Kooperatywy Spożywczej. - To sieci są odpowiedzialne za likwidację małych sklepików, powiększając bezrobocie, niszcząc lokalne sieci pomiędzy producentami i konsumentami. A my chcemy tylko zdrowego jedzenia za sprawiedliwe pieniądze.
Jak działa kooperatywa? Każdego tygodnia za zakupy odpowiedzialna jest jedna osoba. Zamówienia zbierane są przez internet, z wykorzystaniem napisanego do tego celu programu komputerowego. Potem wystarczy pojechać - latem do zaprzyjaźnionego rolnika, zimą na giełdę rolniczą i przywieźć do squatu Syrena przy ul. Hożej w centrum Warszawy zakupione produkty. Potem trzeba je rozdzielić pomiędzy zamawiających. Jeden koszyk ma wartość ok. 20-30 zł. Całe zakupy są warte ok. 800 zł. Wśród najczęściej zamawianych produktów są świeży szpinak, rukola, zioła, pomidory, dynie, brokuły, jabłka, pory, ziemniaki, orzechy, czasem mąka czy owoce itd.
