Wiceprezes Ruchu: Strategia zmiany kiosków w punkty usługowe jest dobra

- Szybko rosnąca liczba małych sklepów wysyłających bardzo duże ilości paczek powoduje, że dotychczasowe kanały dystrybucyjne już teraz przestają wystarczać. Najlepiej to widać w okresie wzmożonego ruchu np. podczas Świąt Bożego Narodzenia. Parząc na prognozy, w perspektywie kilkunastu miesięcy takie wolumeny staną się normą. Każdy kurier, który musi ponownie wrócić do klienta z przesyłką, ponieważ nie zastał go w domu, oznacza kolejną nie doręczoną na czas paczkę i kolejne opóźnienia w dostarczaniu pozostałych. W tradycyjnych placówkach pocztowych czas oczekiwania w kolejce na odbiór przesyłki już teraz jest długi, a przy tak szybkim rozwoju sprzedaży internetowej kolejki staną się coraz dłuższe - prognozuje wiceprezes Ruchu.

- Porównując tempo robienia zakupów przez internet z trudnościami w ich odbiorze oczywistą staje się potrzeba uruchomiania dodatkowych kanałów dystrybucji, które będą wygodne dla kupujących. Jeśli do tego dodać zwiększające się oczekiwania konsumentów w obszarze jakości obsługi zwrotów, łatwo zrozumieć, że obecny układ rynku logistycznego w Polsce nie jest w stanie obsłużyć takiej ilości paczek, a także zapewnić odpowiedniej jakości obsługi - uważa Stolarczyk.

Szukasz lokalu handlowego do wynajęcia? Zobacz oferty na PropertyStock.pl

- Dlatego RUCH stworzył i w ciągu ostatnich miesięcy bardzo rozwinął usługę Paczka w RUCHu. Codziennie dostarczamy prasę do sieci własnej oraz ok. 22 tys. punktów partnerskich, posiadamy 14 nowoczesnych centrów logistycznych w całym kraju, zatem jesteśmy naturalnym partnerem dla rynku e-commerce. Nasze statystyki pokazują, że taki sposób obioru przesyłek odpowiada na potrzeby osób robiących zakupy w internecie. To również oznacza, że nasza strategia zmienienia kiosków w punkty usługowe jest słuszna, choć jest nowością w naszej branży - dodaje Dariusz Stolarczyk.