Znikome szanse na wzrost popytu na żywność. W 2010 r. firmy spożywcze będą musiały ostro ciąć koszty
W najnowszym raporcie IERiGŻ dotyczącym popytu na żywność analitycy oceniają, że w 2010 r. dochody gospodarstw domowych nie zmienią się zbytnio w stosunku do 2009 r., a do tego wzrośnie bezrobocie, przez co szanse na wzrost krajowego popytu na żywność są znikome - pisze "Puls Biznesu".

Eksperci IERiGŻ przewidują - pisze „PB", że w wyniku obniżenia produkcji i podaży mleka w tym roku zmniejszy się spożycie artykułów mleczarskich. Utrzymać ma się też obserwowana od 2006 r. spadkowa tendencja spożycia cukru. Poza tym spadnie konsumpcja ziemniaków, artykułów zbożowych, a także ryb i przetworów rybnych.
Możliwy jest jednak - jak informuje „PB" - niewielki wzrost spożycia tłuszczów roślinnych, rekompensujący spadek zakupów masła. Zwiększyć ma się też spożycie mięsa wieprzowego oraz drobiowego, przy równoczesnym spadku wołowiny.
Według Krystyny Świetlik, eksperta Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej wiele firm spożywczych będzie musiało w 2010 r. roku kontynuować ograniczanie kosztów, rozwijanie oferty nowych produktów, a także poszukiwanie nowych rynków zagranicznych.
