Rzeczniczka Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Warszawie mówi. - Działania w związku z zatruciem salmonellą były podejmowane wczoraj przez Powiatową Stację Sanitarną. Kiedy dostaliśmy zgłoszenie, wycofane zostały wszystkie ciasta, które mogły być nośnikiem zakażenia. Ze wstępnych informacji wynika, że powodem było nieprawidłowe przechowywanie produktu - wyjaśnia Joanna Narożniak.
Jak dodaje rzeczniczka, 11 osób do tej pory skarżyło się na dolegliwości gastryczne po zjedzeniu ciasta w Green Caffe Nero.
Kawiarnia już wydała oświadczenie w sprawie salmonelli w ich ciastach.
"Zdecydowaliśmy się na natychmiastowe wstrzymanie sprzedaży wszystkich ciast z kremem, które mogły by się okazać potencjalną przyczyną sygnalizowanych niedyspozycji żołądkowych" - czytamy na stronie.
Więcej czytaj na gazeta.pl.
komentarze (2)
Jak to jest możliwe by prowadzić działalność gastronomiczną bez lodówek i jeszcze sie tym chwalić? Jak to jest możliwe by po takim zatruciu masowym ( z tego co czytałem na face to jest to już kilkadziesiąt osób!) nadal w takie upały dalej sprzedawać bez lodówek. Dlaczego nie zamknięto green caffe nero natychmiast i narażano kolejne osoby na zatrucie - CO robi Sanepid?
OdpowiedzKawiarnie są ok, ale jak się trzyma ciasta i kanapki cały dzień na wierzchu (nie w chłodni) to przy takich upałach nie ma mocnych żeby bakterie się nie rozwinęły. W jednej z kawiarni nero w centrum od kilku dni śmierdziało czymś zepsutym jak się stało przy ladzie. Zdarza się, trzeba myśleć przy takich upałach.
Odpowiedz