Restauratorzy podkradają blogerom przepisy z internetu
W wielu lokalach gastronomicznych znajdziemy dania z sieci, ale próżno szukać w menu autora przepisu - twierdzi serwis natemat.pl.

Blogerzy kulinarni dostają co jakiś czas informacje od czytelników lub sami trafią na swoje pomysły u innych. Jak sobie z tym radzić?
Okazuje się, że przepisy kulinarne są także chronione prawem autorskim. Serwis natemat.pl powołuje się w tej sprawie na Kancelarię Traple Konarski Podrecki i Wspólnicy, która podaje, że całkowicie wierne wykorzystanie przepisu kulinarnego (w znaczeniu całości opisu w formie nadanej mu przez twórcę, który umieścił przepis na własnym blogu lub w książce), będącego utworem, stanowi działanie naruszające prawa autorskie, więc jest niedozwolone.
Nie narusza natomiast prawa autorskiego wykorzystanie pomysłu na daną potrawę, nawet gdy użyte zostaną identyczne składniki, w tych samych proporcjach i przy takiej samej procedurze praktycznego wykonania potrawy, o ile autor książki kulinarnej nada całkowicie inną formę opisowi przygotowania.
Całość w serwisie natemat.pl
