Zakaz handlu zaszkodził sieciom fast-food
- Autor: Money.pl
- Data: 24-01-2019, 14:22

W restauracji KFC w Kielcach przy Galerii Echo w niedziele niehandlowe pojawia się mniej niż 4 proc. osób, które odwiedzają ten przybytek w pozostałe niedziele. Niewiele lepiej jest w McDonald's w Częstochowie przy Galerii Jurajskiej. Zakaz handlu to dla sieci fast food prawdziwa katastrofa. A dane dotyczą przecież ubiegłego roku. Od stycznia handlowych niedziel jest jeszcze mniej i efekt prawdopodobnie będzie większy.
Analizę przeprowadziła firma technologiczna Proxi.cloud. Sprawdzono liczbę młodych osób (18-35 lat) odwiedzających restauracje w niedziele od marca (wejście w życie przepisów o zakazie handlu) do grudnia 2018. Zestawiono z sobą po 20 niedziel handlowych i niehandlowych.
Jak udało się zdobyć takie dane? Wielki brat patrzy! Wystarczyło, że klienci mieli zainstalowaną w telefonie jedną z aplikacji agregujących promocje i dzięki analizie wirtualnych punktów na mapie (tzw. geofencingów) można było obserwować natężenie ruchu w poszczególnych miejscach.
Z badań wynika, że z dwóch największych sieci fast food w Polsce bardziej na zakazie cierpi KFC. W niehandlowe niedziele progi jej restauracji przekraczało zaledwie 44 proc. osób (tych z aplikacją w telefonie) odwiedzających je w pozostałe niedziele. W przypadku McDonald'sa proporcje są dużo lepsze - o 19 proc. osób mniej.
- Różnice spowodowane są sposobem rozmieszczenia restauracji McDonald’s i KFC. Sieć McDonald's ma zdecydowanie więcej placówek wolnostojących, które niwelują działanie zakazu handlu, niż KFC, która większość swoich restauracji ma w centrach handlowych - zauważa Adam Grochowski, analityk firmy technologicznej Proxi.cloud.
Czy w związku z tym KFC będzie przychylniejszym okiem patrzeć na lokalizacje poza centrami handlowymi? Na razie zadowala się tym, że w niehandlowe dni rośnie liczba zamówień online.
- Centra handlowe nadal uznajemy za atrakcyjne lokalizacje, bo koncentrują one bardzo dużą liczbę klientów. Oczywiście zauważamy spadek "odwiedzalności" galerii w niedziele niehandlowe. Ale w przypadku zarządzanych przez nas marek znaczna część sprzedaży w te dni przenosi się do kanałów online i delivery - mówi money.pl Adrian Wnęk z biura prasowego firmy Amrest. - W obliczu zmian konsekwentnie poszerzamy zasięg usług dostawy do domu, co będzie jednym z kluczowych obszarów rozwijanych przez firmę w najbliższym czasie - dodał.
Największe spadki odwiedzin notują restauracje z mniejszych miejscowości. - Wpływ na te zjawisko może mieć też sposób spędzania wolnego czasu przez mieszkańców, a także dostęp do rozrywek. W większych miastach są zdecydowanie większe galerie, które stały się swego rodzaju centrami rozrywki. Mieszkańcy chodzą tam do kina czy do centrum gier - wskazuje Grochowski.
Więcej na Money.pl
więcej informacji:
Powiązane tematy:
-
Biedronka otwarta w niedziele. To już pewne! Placówki medyczne jednak za drogie?
-
Biedronka placówką medyczną? Sieć walczy o możliwość otwarcia w niedziele
-
McDonald's chwali się wynikami. Pomogły wyższe ceny w menu i mocniejsze wejście w online
-
Burger Drwala zniknął z McDonald's? Sieć wyjaśnia
-
Rosyjski następca McDonald's ma problem. Zabrakło kluczowego składnika
-
Jak długo Polacy muszą pracować, by móc kupić sobie Big Maca?
-
McDonald's: Nowy dyrektor finansowy i dyrektor ds. globalnego łańcucha dostaw
-
Amrest zwiększy liczbę kiosków samoobsługowych
-
KFC Deluxe Shake w tym roku ze współpracą influencerską z Julią Żugaj
-
Big Mac Bacon w limitowanej ofercie McDonald's. W jakiej cenie?
komentarze (3)
To dobrze.
Odpowiedzdla kogo, ciebie? Pewnie schabowy przed TV
OdpowiedzCzy społeczeństwu wyjdzie to na zdrowie .
Odpowiedz