Stan alarmowy na kilku rzekach, zagrożenia powodzią jeszcze nie ma
W kilku regionach kraju rzeki przekroczyły stan ostrzegawczy, ale na razie nie ma zagrożenia powodziowego. Najtrudniejsza sytuacja jest na Odrze w Gozdowicach (Zachodniopomorskie) i na rzece Krzna w Malowej Górze (Lubelskie) - gdzie występują stany alarmowe.

Na razie sytuacja jest dobra, ponieważ w dzień temperatura podnosi się i śnieg powoli topnieje, wsiąkając w ziemię. W nocy przychodzi lekki mróz. Takie wahania temperatury są korzystne i pozwalają, by pokrywa śnieżna zmniejszała się sukcesywnie, a do rzek nie trafiała nadmierna ilość wody - przekonują przedstawiciele służb meteorologicznych, z którymi rozmawiała PAP.
Biuro Prognoz Hydrologicznych we Wrocławiu ostrzega o możliwości przekroczenia stanu alarmowego na Odrze poniżej wodowskazu Połęcko w Lubuskiem. Obecnie rzeka przekracza tam stan ostrzegawczy o 22 cm.
W Lubuskiem nie ma zagrożenia powodziowego. W kilku miejscach na Odrze i Warcie przekroczone są stany ostrzegawcze, ale nie jest to jeszcze powód do wielkich obaw - poinformował PAP dyrektor wydziału bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego Lubuskiego Urzędu Wojewódzkiego w Gorzowie Wlkp. Jarosław Śliwiński.
Na Lubelszczyźnie - jak informuje centrum zarządzania kryzysowego wojewody lubelskiego - nie ma obecnie zagrożenia powodzią. Największe przekroczenie stanu wody odnotowano na Bugu w Dorohusku - rzeka przekracza stan stan ostrzegawczy o 68 cm, ale od kilku dni nie przybiera lub jej poziom wzrasta bardzo nieznacznie, o jeden lub dwa cm na dobę.
Ustabilizowała się sytuacja w Mościcach Dolnych, gdzie w ostatnim tygodniu stycznia wody z Bugu, na skutek zatoru z kry, wylały się z koryta rzeki i podtopiły kilka gospodarstw. Ewakuowano kilka osób i ponad 200 sztuk zwierząt. Używano do tego sprowadzonej przez wojsko amfibii. Woda w Mościcach rozlała się po bardzo szerokim terenie i szybko zamarzła.
Na Podkarpaciu leży do 35 cm śniegu, a w rejonach górskich i podgórskich - do pół metra. "Poziom wody w rzekach układa się w strefie stanów średnich i nie powoduje zagrożenia powodziowego" - powiedział rzecznik prasowy wojewody podkarpackiego Wiesław Bek.
Na terenie województwa dolnośląskiego nie są obecnie przekroczone ani stany ostrzegawcze, ani alarmowe. Jednak w rejonie Kłodzka (Dolnośląski) ogłoszony został trzeci, najwyższy stopień zagrożenia ciężarem śniegu. Skutkiem nadmiernego obciążenia mogą być uszkodzenia linii energetycznych, a także dachów oraz zadaszeń.
Zagrożenia nie ma też w woj. zachodniopomorskim. Wprawdzie występują przekroczenia stanów alarmowych, jednak nie niosą one niebezpieczeństwa podtopień - poinformowano PAP w Wojewódzkim Centrum Zarządzania Kryzysowego.
