Prezes Zbyszka: Przejęcie Tradisu przez Eurocash nie dobre dla mniejszych producentów
Ten rok będzie niósł też wiele zmian opatrzonych konsolidacją kanałów dystrybucyjnych. Dziś już wiemy, że przejęcie Tradisu przez Eurocash nie było dobrym rozwiązaniem dla producentów - mówi serwisowi portalspozywczy.pl, Zbigniew Bojanowicz, prezes zarządu spółek Zbyszko Company i Zbyszko Bojanowicz.

- Im większa firma, tym skuteczniej będzie mogła wywierać presje na dostawców i może mieć większe oczekiwania. Tylko ci najsilniejsi będą mogli stawić czoła gigantom - dodaje Zbigniew Bojanowicz.
Zwraca uwagę, że polska branża napojowa to w większości biznesy rodzinne i wielu właścicieli przecenia swoje możliwości rywalizacji na rynku.
- Na rynku handlowym istnieją aktualnie dwie silne struktury - Eurocash oraz dyskonty, które pretendują do miana supermarketów, ale są oparte w większości o marki prywatne. To bardzo duże zagrożenie dla polskich sklepów oraz producentów - dodaje prezes Zbyszka.
Firma Zbyszko obecna jest zarówno w handlu tradycyjnym (ponad 60 proc.), jak i nowoczesnym (35 proc.), ale poza najsilniejszymi dyskontami (w tych mniejszych sieciach dyskontowych jest obecna z 2-3 produktami). Ponadto w okresie lata napoje Zbyszko bywają dostępne w największych sieciach dyskontowych.
- Zatem nie jesteśmy zbyt silnie uzależnieni ani od sieci nowoczesnych, ani od Eurocashu. Mamy wielu innych partnerów ogólnopolskich w każdym województwie. Dlatego pokrycie naszymi produktami jest bardzo zrównoważone na terenie całego kraju - tłumaczy Zbigniew Bojanowicz.
Jak dodaje, w ostatnim czasie Eurocash poniósł ogromne koszty na akwizycje. - Było to spore obciążenie dla spółki, dlatego może być teraz agresywna w swoich działaniach żądając od producentów więcej niż to uzasadnione. Zbyszko ma więc przeciwwagę w postaci innych, typowo polskich partnerów. Daje nam to bezpieczeństwo - podsumowuje nasz rozmówca.


Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.