Przedstawiciel Red Bull o sektorze energy shotów: Jeszcze nie wszystko stracone
Aby przeciwdziałać wyhamowaniu rynku energetyków, producenci starają się zyskać konsumentów wprowadzając nowości. Dostępne od początku 2010 r. energy shoty nie podbiły jednak rynku. Przedstawiciele branży uważają, że nie wszystko jeszcze stracone.

W Polsce trzech wiodących graczy jednocześnie uruchomiło sprzedaż shotów, były to koncerny Red Bull, Coca-Cola oraz Ustronianka.
- Nasza marka osiągnęła największy udział wartościowy w segmencie shotów. Udział całego segmentu jest jednak nieznaczny. Shoty nie zostały zaakceptowane przez tych konsumentów, którzy oczekują, żeby energetyk również ugasił pragnienie. Niemniej jednak jest wielu konsumentów, którzy shota traktują tak jak espresso w kawach, i którzy stali się fanami tego produktu - podsumowuje Daniel Pidzik, National Key Account Manager Red Bull Polska.
Przedstawiciel Red Bulla wyraża nadzieję, że segment "shotów" będzie jednak nadal wzrastał. Firma nadal sprzedaje ten wariant napoju, ale - ze względu na niewielkie zainteresowanie konsumentów - ograniczyła jedynie dystrybucję do tych punktów, które mają odpowiednią rotację.
Nieoficjalnie wiadomo jednak, że część producentów zamierza wycofać się z produkcji i sprzedaży takiej formy energetyków.


Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.