Pszczelarz Kozacki: Stany Zjednoczone są liderem w innowacjach spożywczych
Stany Zjednoczone to ostoja innowacji spożywczych i kraj ogromnego zróżnicowania społeczno-kulturalnego. Jeśli ktoś chce tam zaistnieć, musi to uwzględnić w swojej ofercie asortymentowej - mówi Artur Kozak z firmy Pszczelarz Kozacki, która w USA sprzedaje naturalne produkty pszczele.

Dlatego przedsiębiorca, który chciałby wejść na rynek amerykański, musi przede wszystkim skonfrontować swoją ofertę z tym co już znajduje się na docelowym rynku. - Trzeba sprawdzić, jakie są wymagania prawne wprowadzenia określonego produktu i czy w jakiś sposób jesteśmy konkurencyjni czy może jesteśmy w stanie zaoferować coś zupełnie nowego. Oczywiście innowacje wymagają sporych nakładów na reklamę - należy zastanowić się, czy uda się pobudzić sprzedaż nowego produktu przy założonym budżecie, czy po prostu stać nas na to - mówi Artur Kozak.
Jego zdaniem, ostatnie badania opinii publicznej oraz trendy pokazują, iż w USA rośnie zainteresowanie naturalnymi produktami spożywczymi.
- Rynek w USA jest rozbudowany i często jego trendy przenoszą się na rynek europejski - trzeba być zatem "na topie" i szybko reagować na zmiany. Jak wszędzie, gdzie mamy rynek z wolnym handlem, występuje na nim duża konkurencja i trzeba szukać swojego miejsca. Często polega to na wypełnieniu niszy rynkowej, np. sprzedając produkty dla Polonii - mówi Artur Kozak.
Pszczelarz Kozacki (Cossack's Beekeeper) skupia się przede wszystkim na eksporcie naturalnych produktów pszczelich. Szczególny udział w eksporcie firmy do USA mają wysokiej jakości miody odmianowe. Dużym zainteresowaniem cieszą się również produkty, na które firma posiada patenty, takie jak Miodofrutti - Miód z maliną, Miód z żurawiną oraz Miód Kozacki Staropolski wyróżniony znakiem "Dobry Produkt - wybór Ekspertów".
- Odnotowujemy stały wzrost sprzedaży naszych produktów zarówno w sklepach polonijnych, jak również w marketach typowo amerykańskich - mamy produkty dostosowane do potrzeb i nawyków różnych nabywców - mówi Artur Kozak.
- Cały czas pracujemy nad poszerzeniem oferty sprzedażowej na rynek amerykański, zależy nam przede wszystkim na jeszcze lepszym "wstrzeleniu" się w potrzeby konsumentów i dystrybutorów. Trzeba mieć tutaj na uwadze zmiany demograficzne, np. udział Polonii, a także ekonomiczne i prawne - dodaje.
Jego zdaniem, prowadzone rozmowy i zainteresowanie produktami firmy pozwala na optymizm i prognozę wzrostu wielkości eksportu do krajów Ameryki Północnej.


Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.