Strajki odcieły Brytyjczyków od piwa. W sklepach kończą się zapasy
Stella Artois, belgijskie piwo, w którym wyjątkowo rozsmakowali się Brytyjczycy, przeżywa ciężkie czasy. Załoga browaru, w ramach protestu przeciwko zwolnieniom, od kilku dni strajkuje, a zapasy złotego trunku w brytyjskich sklepach topnieją w mgnieniu oka - pisze angielski dziennik "Telegraph" cytowany przez tvn24.
Tydzień temu władze koncernu browarniczego AB InBev, ogłosiły, że zamierzają zwolnić 10 proc. z ponad trzytysięcznej załogi. Zapowiedź nie spodobała się się związkowcom, którzy w przypływie emocji wzięli jako zakładników kilku członków zarządu.
Obecnie załogi fabryk w Leuven, Hoegaarden i Jupill, gdzie Stella jest rozlewana, strajkują. I choć władze koncernu wciąż przyjmują zamówienia, to nie mogą ich realizować.
Cierpią przede wszystkim amatorzy Stelli na Wyspach Brytyjskich, gdzie piwo to jest szczególnie popularne. W wielu mniejszych sklepach nie ma już ani jednej puszki, czy butelki tego trunku.
