Mięso

Rynek drobiu: Krajobraz po grypie

Autor: Adam Tubilewicz
Data: 08-11-2017, 10:25

30 sierpnia upłynęło 130 dni od wygaszenia ostatniego ogniska grypy ptaków w Polsce. Branża z nadzieją oczekuje na wznowienie eksportu do najważniejszych krajów, które zablokowały import drobiu z Polski. To dobry moment, aby z jednej strony przyjrzeć się skutkom, jakie epidemia grypy ptaków wywołała na rynku drobiu w Polsce, a z drugiej strony zastanowić się, jak producenci mogą bronić się przed efektami nawrotów tej choroby w przyszłości.

TEN TEKST JEST CZĘŚCIĄ STREFY PREMIUM PORTALSPOŻYWCZY.PL

Szukasz magazynu do wynajęcia. Zobacz ogłoszenia na PropertyStock.pl

Pierwszy przypadek grypy ptaków w Polsce stwierdzono u dzikich kaczek na Jeziorze Dąbie koło Szczecina na początku listopada 2016 roku. Kilka dni później wirus przedostał się do hodowli w Deszcznie (woj. lubuskie), gdzie znajdowało się 700 tysięcy gęsi. Ogółem, w Polsce na przełomie 2016 i 2017 roku u drobiu wystąpiło 65 ognisk wysoce zjadliwej grypy ptaków podtypu H5N8. Wirusa wykryto w połowie województw. Najwięcej w woj. lubuskim, gdzie zutylizowano ponad 1 mln sztuk drobiu, głównie indyków, kaczek i gęsi. Ostatnie ognisko wykryto 16 marca 2017 r. w gminie Skawina.

W związku z pojawieniem się ognisk ptasiej grypy blokadę na import drobiu z Polski wprowadziły Chiny. Ponadto, zgodnie z zapisami świadectw zdrowia, wystąpienie przypadku ptasiej grypy automatycznie zamknęło przed nami granice takich państw jak Azerbejdżan, Gruzja, Japonia, RPA, Tajwan i Wietnam. W odniesieniu do jaj wylęgowych i piskląt zakaz eksportu tych produktów dotyczy także Chin i Izraela. Regionalizację na produkty z Polski wprowadziły także Albania, Macedonia i Sri Lanka.