Analityk: Widmo upadłości wisi nad mięsną branżą
- Bez wątpienia branżą, która najmocniej ucierpiała podczas recesji jest sektor producentów i przetwórców wędlin i mięs. W ostatnim roku obserwowaliśmy pogorszenie się kondycji finansowej firm i zakładów mięsnych - mówi serwisowi portalspozywczy.pl Tomasz Starzyk, analityk firmy Dun&Bradstreet.

- Choć ogólnie branża spożywcza ma się zdecydowanie lepiej na tle innych branż. W chwili obecnej blisko ¼ przedsiębiorstw z branży mięsnej znajduje się w bardzo złej kondycji finansowej. Przy czym większość z nich to przedsiębiorstwa małe i średnie. Faktem jest, że duże zakłady zdecydowanie lepiej poradziły sobie w czasie recesji - twierdzi Tomasz Starzyk.
Jego zdaniem większym firmom zdecydowanie łatwiej jest negocjować duże kontrakty.
- Największym zagrożeniem w branży spożywczej jest duże rozdrobnienie i właśnie to będzie miało decydujący wpływ na rosnącą liczbę upadłości i likwidacji. Dlatego też analitycy portalu doradztwa biznesowego prognozują, że w roku 2010 będziemy świadkami licznych fuzji i przejęć wśród spożywców - mówi Tomasz Starzyk.
