Animex: Branża mięsna najgorsze ma już za sobą
Zmiany w kanałach dystrybucji powodują, że "ruchy marżami" stają się bardzo trudne, często właściwie niemożliwe - mówi serwisowi portalspozywczy.pl Andrzej Pawelczak, rzecznik Animeksu.

- Jaki będzie 2010 r. dla sektora mięsnego?
- Trudno powiedzieć. Ostatni dołek spowodowany był ogólno europejską a nawet ogólno światową nadprodukcją wieprzowiny. Efektem każdej nadprodukcji jest raczej spadek rentowności niż jej wzrost. Na szczęście najgorsze mamy za sobą i czas na stabilizację.
Zmiany w kanałach dystrybucji powodują, że "ruchy marżami" stają się bardzo trudne, często właściwie niemożliwe. Przynajmniej dla dużych producentów występujących na całym rynku krajowym i rynkach zagranicznych.
- Czy jest szansa, że znów będziemy eksporterem wieprzowiny?
- Szansa na poprawę oczywiście istnieje. Sytuacja zależy od konkurencyjności naszej branży w Europie.
- Szykują się zmiany w strukturze sprzedaży?
- Niewielkie. Powolny powrót do produktów premium szczególnie w okresach świąt i uroczystości. No i oczywisty wzrost popularności wyrobów gotowych typu convinience. Kolokwialnie mówiąc: polski konsument chce coraz mniej czasu spędzać w kuchni.
