- Znajdujemy się w trudnych czasach dla firm tworzących dobra. Niedobór rąk do pracy wymusza zatrudnianie pracowników spoza Polski, co jednak w dłuższej perspektywie nie jest dobre. Jakimś rozwiązaniem jest automatyzacja, która jednak sporo kosztuje i musi mieć określoną stopę zwrotu. Trzeba znaleźć jakiś kompromis i zdrowy rozsądek. W Graalu, mimo ponad 2,5 tys. pracowników, panuje kultura pracy jak w firmie rodzinnej. Chcemy długo pracować z naszymi ludźmi i zaspokajamy ich potrzeby - mówi Bogusław Kowalski.

Prezes Graala przyznał, że jego firma inwestuje bardzo dużo w maszyny i urządzenia z jednej strony podnoszące bezpieczeństwo, a z drugiej zapewniające większą efektywność produkcji.

- Sprzedaż rośnie nam o 5-15 proc. w skali roku. Dlatego musieliśmy pobudować dwie hale w dwóch zakładach. Obecnie inwestujemy w maszyny i urządzenia zwiększające produkcję. Jest to właściwie niekończący się proces. Na inwestycje przeznaczamy 20-40 mln zł rocznie i takie tempo zamierzamy utrzymać - dodał.

Kowalski przyznał, że Polska ma dużo do zrobienia jeśli chodzi o zwiększanie spożycia ryb.

- Polacy jedzą 13 kg ryb rocznie. Dla porównania w Portugalii jest to 56 kg, w Hiszpanii 45 kg, w Norwegii 47 kg, a w Japonii 72 kg. Polska ma dużo do zrobienia, coraz więcej podróżujemy i przejmujemy kulturę spożywania ryb z krajów gdzie jest ona bardziej rozwinięta. Pamiętajmy, że ryba jest synonimem zdrowego żywienia i źródłem naturalnego białka - dodał.

Szukasz magazynu do wynajęcia. Zobacz ogłoszenia na PropertyStock.pl