Branża mięsna musi lepiej informować opinię publiczną o swoich zaletach
- Globalni producenci żywności przyjmują trend wegański jako "eleganckie rozwiązanie", które pozwala im korzystać z tanich surowców podnosząc jednocześnie cenę za swoje produkty - mówił Frederic Leroy, profesor nauk o żywności i biotechnolog Uniwersytetu Vrije w Brukseli podczas konferencji dla producentów mięsa czerwonego w Nowej Zelandii.

W ocenie Fredericka Leroy branża mięsna w większym stopniu musi informować opinię publiczną o swoich zaletach W jego ocenie mięso stało się dziś kozłem ofiarnym.
- Obawy przed mięsem związane z dobrostanem zwierząt, wpływem na organizm człowieka i kwestiami środowiskowymi są podgrzewane przez środki masowego przekazu. Przeciwko mięsu prowadzi się kampanie w sposób właściwy erze postprawdy, gdzie fakty i sensacyjne nagłówki są dobierane na bieżąco, aby przyciągnąć uwagę i wzbudzić emocje - dodał.
Szukasz magazynu do wynajęcia. Zobacz ogłoszenia na PropertyStock.pl
Leroy powiedział, że globalni producenci żywności przyjmują trend wegański jako "eleganckie rozwiązanie", które pozwala im korzystać z tanich surowców i pobierać wysokie ceny za swoje produkty.
Belg podał przykład margaryny, która wynaleziona jako tania alternatywa dla masła, z czasem zaczęła być pozycjonowana przez producentów jako jego nowoczesny i postępowy substytut, przez co jej sprzedaż wyprzedziła masło.
- Tę samą strategię marketingową stosuje się dzisiaj do substytutów mięsa, twierdząc, że wyglądają i smakują jak mięso, podczas gdy w praktyce są to produkty wysoko przetworzone - dodał.
Leroy skrytykował także postawę polityków, którzy "wskoczyli do antymięsnego wagonu" wysuwając propozycje podatków od mięsa i propagując ograniczanie jego spożycia.
- Jest to działanie nieuzasadnione. Skupienie się na mięsie w związku z jego wpływem na zmiany klimatu odwraca uwagę od prawdziwego problemu, jakim są paliwa kopalne, które są zdecydowanie największym źródłem gazów cieplarnianych. Nawet gdyby wszyscy mieszkańcy USA przeszli na wegetarianizm, zmniejszyłoby to emisję gazów cieplarnianych zaledwie o 2-6 proc., ale spowodowałoby znaczne niedobory żywieniowe - mówi.
Według Leroy ludzie jedzą mięso od 1,5 mln lat i nie przeżyliby bez rozwinięcia zdolności do jedzenia mięsa.
- W przeszłości mięso stanowiło nawet 68 proc. diety przeciętnego Amerykanina. Dziś stanowi 38 proc. średniej miesięcznej diety. (...) W gospodarkach wschodzących czerwone mięso i produkty mleczne wciąż są uważane za korzystne dla zdrowia i długowieczności - dodał.
Podsumowując, Frederick Leroy zaapelował aby społeczeństwo przestało obwiniać hodowców zwierząt, ponieważ mięso jest "zasadniczo korzystne". - Musimy mówić o nim z dumą i pokazać naukę, która się za nim kryje - dodał.
