Rosselchozonadzor podkreśla, że ryzyko przedostania się choroby z Chin na terytorium Rosji jest bardzo duże ze względu na zjawisko nielegalnego przerzutu mięsa przez granicę.
Ryzyko dotyczy położonych na dalekim wschodzie Rosji Kraju Nadmorskiego (ze stolicą we Władywostoku), Obwodu Amurskiego oraz Kraju Chabarowskiego. Są to rejony uważane za wolne od ASF, a w konsekwencji strefa bezpieczna i perspektywiczna dla przemysłu wieprzowego.
Do tej pory najdalej wysunięte na wschód ognisko ASF wykryto w 2017 r. w Krasnojarsku w środkowej Syberii.
Choć lokalne władze nie podjęły jeszcze żadnych oficjalnych działań zapobiegających przedostaniu się choroby w wymienione rejony Rosji, Rosselchozonadzor podkreśla, że obecność ASF na Dalekim Wschodzie może mieć dużo poważniejsze konsekwencje niż w europejskiej części Rosji. Choroba może pozbawić bazy pokarmowej zagrożone wyginięciem gatunki tygrysa syberyjskiego i lamparta amurskiego.
Według Rosyjskiego Związku Producentów Wieprzowiny Daleki Wschód oferuje najlepsze możliwości inwestorom. W 2017 r. wyprodukowano tam 64 tys. ton mięsa wieprzowego, podczas gdy lokalny popyt szacuje się na ok. 200 tys. ton. W efekcie ceny mięsa wieprzowego były tam aż o 75 proc. wyższe niż w Europie.
W rosyjskim Kraju Nadmorskim dwie duże fermy trzody chlewnej buduje RusAgro, jedna z największych firm sektora rolno-spożywczego w Rosji. Każda z nich ma mieć zdolność produkcyjną 70 tys. ton rocznie. Całkowity koszt inwestycji szacuje się na 450 mln dolarów. Fermy mają zostać uruchomione jeszcze w 2018 r. To nie koniec planów RusAgro, które planuje już budowę kolejnych chlewni i produkcję docelowo 340 tys. ton trzody rocznie na Dalekim Wschodzie.
Na rosyjskim Dalekim Wschodzie inwestują nie tylko Rosjanie. We wrześniu 2018 r. plany inwestycyjne, związane z produkcją mięsa wieprzowego i mleka, o wartości 600 mln dolarów ogłosiła chińska grupa GenFund.
Szukasz magazynu do wynajęcia. Zobacz ogłoszenia na PropertyStock.pl

komentarze (0)