Dyrektor ARR: Jest zbyt wcześnie aby twierdzić, że program "Mięso Krzepi" dostanie dofinansowanie
Stowarzyszenie Rzeźników i Wędliniarzy przedstawia jakoby już miało środki i lada moment miało rozpocząć realizację programu. Tymczasem Program nie został nawet wysłany do KE. Na dzień dzisiejszy mówienie, że ten czy inny program ma zagwarantowane dofinansowywanie, jest delikatnie mówiąc, rozminięciem się z prawdą - powiedział serwisowi portalspożywczy.pl Piotr Kondraciuk, dyrektor Biura Promocji Żywności ARR.

- Program Mięso Krzepi, podobnie jak stawiam na Mleko II i jeszcze cztery programy, są to programy które do nas wpłynęły do 30 listopada 2009 r. Ale trzeba podkreślić, że propozycji programów promocyjnych jest w sumie sześć, z tego aż trzy dotyczą promocji mięsa. Programów dotyczących mięsa wieprzowego są dwa i Mięso Krzepi jest jednym z nich. Trzeci program mięsny dotyczy wołowiny - mówi Piotr Kondraciuk.
Natomiast na dzień dzisiejszy programy są jeszcze oceniane w ARR i spełniające kryteria określone w stosownych przepisach zostaną wysłane do Komisji Europejskiej, które w czerwcu podejmie decyzję, który otrzyma dofinansowanie. - Realnie patrząc, szanse że KE pozytywnie rozpatrzy wszystkie polskie programy są zerowe. W tym samym czasie programy wysyłają wszystkie 27 państw członkowskich i KE równocześnie ocenia wszystkie programy. KE ocenia programy m.in. względem budżetu jaki posiada. W tym roku na programy promocyjne jest przeznaczone 55 mln euro, a sama Polska w tym rzucie ma programy na wartość łączną ok. 35 mln euro, czyli KE tylko na polskie programy musiałaby wyłożyć około 17 mln euro. Nie ma możliwości, aby tak się stało. Nie było nigdy aby KE zaakceptowała wszystkie nadesłane programy - podkreśla dyrektor Kondraciuk.
Trzeba być realistą i robienie nadziei, gdy nic nie jest pewne, nie jest rozsądne i jest nie na miejscu. Trzeba pamiętać jeszcze o tym, że oprócz KE jest jeszcze jeden podmiot, który może zadecydować o realizacji bądź nie danego programu. Są to Komisje Zarządzające Funduszami Promocji. Wszystkie programy dotyczące promocji mięsa, które zostały złożone do Agencji zakładają współfinansowanie ze strony Funduszy Promocji. Ich budżet także nie jest z gumy, więc one również będą robiły swoją selekcję - zaznacza dyrektor Biura Promocji Żywności ARR. - Wnioskodawcy powinni być ostrożniejsi z podawaniem przedwczesnych informacji - dodaje.
Rozmowa została autoryzowana 10 lutego br.
