Zdaniem analityków Mispol stracił zaufanie inwestorów, co przełożyło się na spadek kursu. Eksperci twierdzą, że jeśli dojdzie do wezwania litewskiego funduszu NDX Energija (ma 32,9 proc.) z ceną 7,2 zł, akcjonariusze powinni na nie odpowiedzieć.

Jak informuje Puls Biznesu Marek Jutkiewicz, znany biznesmen, kontrolujący 13 proc. kapitału Mispolu, jeszcze nie wie czy odpowie na wezwanie.

Marian Owerko, prezes i akcjonariusz giełdowego Bakallandu, który ma około 4 proc. akcji Mispolu, twierdzi, że jeśli Litwini rzeczywiście ogłoszą wezwanie z ceną 7,2 zł, to będzie to oferta korzystna finansowo, bo pokryje zarówno koszty zakupu akcji, jak i koszty prac nad ewentualną współpracą kapitałową z Mispolem. Zastrzega jednak, że to nie oznacza, że sprzeda papiery.

Szukasz magazynu do wynajęcia. Zobacz ogłoszenia na PropertyStock.pl