Jak podali dziennikarze TVN w materiale pokazanym 21 czerwca, podczas pracy w zakładzie Oldaru pracownicy spółki sugerowali im możliwość zakupienia książeczki sanepidowskiej w internecie, aby "była jak najszybciej".
Ponadto, jednym z pierwszych zadań zleconych reporterom było sfałszowanie daty przydatności do spożycia partii jaj, których nie udało się sprzedać w terminie.
Pracownicy magazynu przez kilka godzin zmieniali etykiety na tysiącach jajek. Nielegalny zabieg przedłużał ich termin ważności o kolejne kilka tygodni. Ponadto, na hali pojawiła się prezes firmy, która w opinii reporterów, nie zareagowała w jakikolwiek sposób na trwający tam proceder.
W dalszej części materiału dziennikarze TVN opisali proceder handlu tzw. "czarnymi jajami", - olbrzymiej szarej strefie nielegalnych handlarzy, którzy poza nadzorem służb sanitarnych masowo skupują i wprowadzają na rynek jajka niezdatne do spożycia.
W opublikowanym 22 czerwca oświadczeniu prezes Oldaru, Aleksandra Dębska przeprasza kontrahentów spółki za zaistniałą sytuację.
- Wyrażamy ubolewanie, że w wyemitowanym programie podane zostały informacje, które poddają w wątpliwość procedury dotyczące bezpieczeństwa i jakości w naszej firmie - czytamy w piśmie.
Spółka informuje, że wdrożyła już działania naprawcze "zmierzające do wyjaśnienia przebiegu cytowanej w filmie rozmowy z pracownikiem odpowiedzialnym za rekrutację, która sugeruje jakoby Ferma Oldar akceptowała fałszowanie książeczek zdrowia pracowników".
Prezes Oldaru zapewniła jednocześnie, że spółka nie daje przyzwolenia na tego typu praktyki.
- Każdy pracownik Fermy Oldar zobowiązany jest do przedstawienia ważnej książeczki sanepidowskiej. Mamy świadomość tego, że jest to kluczowy element wymagany w przypadku prowadzenia działalności związanej z produkcją żywności. Jesteśmy w stanie udokumentować ważność książeczek zdrowia wszystkich pracowników naszej firmy, u których wymagany jest ten dokument. Jednak zaniepokojeni wypowiedzią naszego pracownika postanowiliśmy dodatkowo zweryfikować ich ważność poprzez skontrolowanie ich prawdziwości w instytucjach, które je wydały - pisze w oświadczeniu prezes Dębska.
Ferma Oldar sprawdza także okoliczności opisanego w materiale przebijania dat na opakowaniach.
- Wdrażamy dodatkowe procedury bezpieczeństwa i kontroli jakości, m.in. takie jak powołanie specjalnie przeszkolonej komórki organizacyjnej, która będzie przeprowadzała dodatkową, cykliczną weryfikację procesów produkcyjnych. Produkcja w naszym zakładzie odbywa się na trzy zmiany przez siedem dni w tygodniu, zatem rotacja produktów jest na takim poziomie, iż nie ma fizycznej możliwości, aby zaistniała jakakolwiek potrzeba fałszowania ich dat przydatności do spożycia. (...) O świeżości produktów Oldar świadczą Certyfikat BRC, Certyfikat AgroBioTest, do każdej dostawy wymagamy od naszych producentów aktualnych dokumentów HDI oraz badań w kierunku Salmonella, a także sami dostarczamy klientom odpowiedni atesty jakości. Zgodnie z procedurami regularnie w zakładzie pakowania wykonywane są badania okresowe, jesteśmy pod stałą kontrolą weterynaryjną - czytamy w dalszej części oświadczenia.
Spółka "kategorycznie zaprzecza", aby prezentowane w drugiej części programu proceder zakupu, sprzedaży i przetwarzania tzw. "czarnych jaj" miały kiedykolwiek miejsce w firmie Oldar. Firma podjęła już kroki prawne w tej sprawie.
Na koniec spółka oświadcza, że, oprócz "wdrożenia działań zapobiegawczych" i "procedury wyjaśnienia zaistniałych pomówień" Oldar zdecydował o wstrzymaniu obrotu produktami do czasu wyjaśnienia sprawy.
Ferma Oldar powstała w 1990 roku. Początkowo siedziba firmy mieściła się w Michałowicach. W roku 2008 zakończyła się budowa nowej siedziby, w Sokołowie k. Warszawy, w której firma działa do dziś.
Szukasz magazynu do wynajęcia. Zobacz ogłoszenia na PropertyStock.pl

komentarze (39)
Rżną teraz głupa, że nic nie wiedzieli
OdpowiedzCiekawe czy sami jecie te jaja. Oszuści. Podajcie je swoim dzieciom...
OdpowiedzSzykuje sie pozew zbiorowy
OdpowiedzMasakra oszuści powinni to zamknąć
OdpowiedzObejrzałam dzisiaj fakty o waszych przekrętach i rzygać mi się chce.Sami powinniście się nażreć tą masą jajeczną.Podli truciciele. Kary, kary i jeszcze raz kary !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Odpowiedz