Francuska firma mięsna świadomie sprzedawała końskie mięso jako wołowinę
- Autor: PAP/Reuters
- Data: 14-02-2013, 22:37
Według niego chodzi o 750 kg koniny sprzedawanej jako mięso wołowe. Wcześniej oświadczył, iż proceder ten przyniósł zysk 300 tys. euro i był uprawiany być może już od sierpnia.
Szukasz magazynu do wynajęcia. Zobacz ogłoszenia na PropertyStock.pl
Jak podał Hamon, Spanghero otrzymała dostawę mięsa końskiego od duńskiego pośrednika, a następnie sprzedała je jako wołowinę francuskiej firmie Comigel, produkującej mrożone potrawy z mięsa. Podkreślił, że Comigel powinien był zdać sobie sprawę z oszustwa po rozmrożeniu mięsa lub wcześniej, analizując budzącą wątpliwości dokumentację.
Hamon podkreślił, że ze śledztwa wynika, iż rumuńska rzeźnia, jeden z dostawców Spanghero podejrzewany o sprzedaż koniny, działała w dobrej wierze.
Minister rolnictwa Stephane Le Foll zapowiedział, że rząd rozważy odebranie Spanghero pozwolenia na prowadzenie działalności.
Spanghero była dotychczas firmą węzłową w łańcuchu dostaw na francuski rynek. Wcześniej dopuszczano, że kupując koninę, firma mogła zostać wprowadzona w błąd.
Firma odrzuciła zarzuty Hamona. W oświadczeniu podkreśliła, że została wprowadzona w błąd, otrzymując koninę zamiast zamówionej wołowiny.
W ubiegłym tygodniu brytyjska filia szwedzkiego producenta mrożonek Findus zaczęła wycofywać swe etykietowane jako wołowe produkty, kierując się zaleceniem otrzymanym od swego francuskiego dostawcy, firmy Comigel. W tym samym czasie rządy Francji i Wielkiej Brytanii zapowiedziały ukaranie osób winnych wprowadzenia do obrotu pochodzącej z Rumunii koniny jako mięsa wołowego.
W niedzielę francuska federacja handlu detalicznego FCD podała, że sześć sieci supermarketów - Auchan, Casino, Carrefour, Cora, Monoprix i Picard - wycofuje kilka produktów firm Findus i Comigel, obawiając się, że zaopatrzono je w mylące etykiety.
Wstępne francuskie śledztwo ujawniło, że konina trafiła ostatecznie do zaopatrywanej przez francuską firmę fabryki w Luksemburgu i że zadziałali tu również pośrednicy holenderski i cypryjski, natomiast samo mięso pochodziło z rzeźni w Rumunii.

Powiązane tematy:
-
Francja: Rusza proces w sprawie końskiego mięsa w lazanii
-
Belgia: Konina sprowadzana z Brazylii skażona naproksenem
-
Większa kontrola mięsa końskiego sprowadzanego spoza UE
-
Organizacje ochrony praw zwierząt przeciwko eksportowy żywych koni do Japonii
-
1200 weterynarzy podpisało list przeciwko wysyłaniu koni do japońskich rzeźni
-
Sprawa fałszowania wołowiny na eksport znów na wokandzie sądu
-
Brazylijska konina potencjalnie niebezpieczna. UE wstrzyma eksport?
-
ABP pozywa Food Service, czyli echa afery z koniną
-
To jeszcze nie koniec afery z koniną w wołowinie
-
Druga runda badań DNA produktów mięsnych
- Firmy spożywcze i handlowe w I półroczu: przejęcia, inflacja, wojna
- Co będzie gdy mleczarniom zabraknie energii?
komentarze (4)
jesli 750 kg miesa moze przyniesc zysk 300 tys EUR to nawet swiety Piotr by sie pokusil ! Panie redaktorze, prosze pisac teksty z glowa !
OdpowiedzA p. prezydent Francji już krzyczał o mafii polskiej i rumuńskiej... Przypominają się gadki jego poprzednika, p. czyraka
Odpowiedz400 EUR zysku na kilogramie koniny !!!! Biedne konie, niedługo zostaną wymarłym gatunkiem.
OdpowiedzLiczę, że zarządamy przeprosin i odszkodowania za próbę zrzucenia winy na polskich producentów!!! Dość wycierania sobie pyska i i zawsze zrzucania winy na nas!
Odpowiedz