Mieszkańcy Europy Środkowo-Wschodniej są w stanie jeździć po jajka nawet za granicę
Podwyżki cen szczególnie odczuwają Czesi. Przyczyną wzrostów jest nie tylko okres przedświąteczny, ale także regulacje unijne odnośnie do warunków chowu - pisze "Wall Street Journal Deutschland" - czytamy w serwisie wyborcza.biz.
Już w marcu prasa pisała o Czechach szturmujących niemieckie przygraniczne dyskonty. Sieć Netto wprowadziła nawet ograniczenia co do sprzedaży - maksymalnie po dwa opakowania z każdego rodzaju jaj. W Niemczech cena jaj jest średnio dwa razy niższa niż na czeskim rynku.
Wysokie podwyżki spowodowały, że mieszkańcy Europy Środkowo-Wschodniej są w stanie jeździć nawet za granicę, by kupić tańsze jajka - pisze "WSJ" w swojej niemieckiej wersji. W marcu w Czechach za 10 jaj trzeba było zapłacić 2,07 euro. To ponad dwa razy więcej niż rok wcześniej i o 40 proc. więcej niż na polskim rynku. O ponad sto procent wzrosły także stawki w Polsce i Bułgarii - przypomina gazeta.
