Minister Rolnictwa: Populacja dzików musi być zmniejszona
- Autor: PAP
- Data: 04-01-2019, 18:22

Minister odpowiadając na pytanie dziennikarzy w sprawie odstrzału dzików powiedział, że nie wie ile zwierząt zostanie odstrzelonych. Jak zauważył, nie ma rzetelnych danych co do populacji dzików, różne szacunki mówią, że w Polsce jest ich od 200 do ponad 500 tys.
"Nie wiem ile ich jest, nie wierzę tym liczeniom, które się odbywają w Polsce" - powiedział minister.
Szukasz magazynu do wynajęcia. Zobacz ogłoszenia na PropertyStock.pl
Ardanowski uważa, że jeżeli nie dokona się depopulacji dzików na terenach objętych afrykańskim pomorem świń, z takim pasem na zachód od tych terenów, który byłby pasem ochronnym przed przeniesieniem się choroby przez dziki, nie uda się opanować choroby. Dodał, że wirus ASF jest przechowywany w organizmach chorych i padłych dzików.
Zdaniem Ardanowskiego, sama bioasekuracja gospodarstw nie wystarcza, konieczne jest także eliminowanie wirusa z przyrody.
Wystąpiłem do ministra środowiska o ograniczenie ilości dzików - zaznaczył minister. "Napotyka to na duży opór samych myśliwych, ale wielu - jak sadzę - obrońców przyrody uważa, że ta depopulacja dzików może zagrozić całej populacji w Polsce". Zdaniem ministra, jest to "nieuprawniona obawa", ponieważ ilość dzików jest na tyle duża, że odtworzenie populacji byłoby szybkie.
Poinformował, że obecnie naturalną barierą przed przemieszczaniem się dzików jest autostrada A1, na której są zamknięte przejścia nad autostradą. Jak mówił słyszał jednak o przypadkach otwierania bram w nocy, a "czynią to ludzi w trosce o przyrodę". Jeżeli by to było prawdą, to jest to "rzecz niewyobrażalnej głupoty" - ocenił minister.
Największa koncentracja pogłowia trzody jest w woj. wielkopolskim - ok. 35 proc. pogłowia oraz w woj. mazowieckim i kujawsko - pomorskim (nieco po ponad 10 proc. pogłowia).
Podkreślił, że jest wdzięczny ministrowi środowiska w zakresie zapowiedzi skoordynowanej dużej akcji Polskiego Związku Łowieckiego w zakresie odstrzału. Według szefa resortu rolnictwa, jest to ostatni moment, żeby to uczynić, bo teraz nie ma śniegu, kukurydzy na polach i dziki jest łatwo namierzyć.
"To nie mogą być polowania indywidualne, które powodują, że dziki rozpierzchają się na inne tereny, a polowania zbiorcze, które mogą doprowadzić do skutecznego odstrzału tych zwierząt, które powodują roznoszenie się wirusa ASF.

więcej informacji:
Powiązane tematy:
-
Produkcja mięsa na świecie wciąż rośnie. Serce wzrostu bije w Azji
-
Ardanowski: Cukru nie brakuje, ale nie kupujmy go niepotrzebnie
-
Ardanowski: najbliższe dni pokażą, czy umowa ws. wznowienia pracy portów to blef Rosji
-
Zapowiedź podpisania umowy o odblokowaniu eksportu ukraińskiego zboża to przełom
-
Blisko 80 proc. Polaków szuka w sklepach tańszych produktów lub zamienników
-
Do 15 lipca hodowcy świń mogą składać wnioski o wsparcie
-
Mięso w sklepach drożeje na potęgę. Spadnie krajowe spożycie?
-
Plaga dzików we Włoszech. Najmocniej przyciąga je...pizza
-
5 kluczowych zdarzeń dla branży mięsnej w I półroczu 2022
-
Niemcy: "Ostre cięcia" w hodowli zwierząt
komentarze (0)