Krytykując działalność firmy Wiesenhof obrońcy zwierząt opierają się na nagranym ukrytą kamerą materiale ukazującym nieprzeszkolonych pracowników łamiących kurom karki, nie przestrzegających zasad sanitarnych, oraz odmawiających, przez 10 miesięcy, opróżnienia zbiorników na odchody. "Jeden z pracowników uderzył próbującego uciec kurczaka a następnie oddał mocz w stodole, tuż obok zwierząt" - czytamy w komunikacie Fundacji "Viva!".
"Przypadki skandalicznego traktowania zwierząt można mnożyć. Dostępne w sklepach jaja w większości przypadków pochodzą z ferm, w których zwierzęta przez całe życie żyją w ciasnych klatkach, mając dla siebie powierzchnię kartki A4, lub w barakach, w hodowlach ściółkowych, których realia ukazuje film nagrany przez niemiecki oddział PETA" - czytamy dalej.
Szukasz magazynu do wynajęcia. Zobacz ogłoszenia na PropertyStock.pl

komentarze (4)
i jeszcze kury są mielone żywcem! okropność !
OdpowiedzI pomyśleć, że ci wszyscy mordercy zwierząt mogliby produkować zdrową żywność, wolną od okrucieństwa... Przecież i tak w sprzedawanych trupach jest mniejszy lub większy dodatek soi, solanki, glutaminianu sodu, innej chemii... Skoro tak dużo dodatków do tego \"mięsa\", to czemu w ogóle nie zrezygnować z trupów jako bazy? I tak to dodatki smakowe i sole mineralne decydują o smaku, a nie tkanka zwierzęca, która sama w sobie ma smak bardzo nikły (podobny jak obgryziony kawałek skórki np.z palca). Sole mineralne i dodatki smakowe można przecież dodać do czegoś innego, niż trupy. Od trupów nasyconych chemią i hormonami tylko ludzie chorują, a zwierzęta cierpią podczas chowu (przerośnięte kurczaki, którym łamią się niedojrzałe jeszcze nogi, krowy z bolesnym przerostem wymion). Gdzie tu sens, gdzie logika?
Odpowiedzdzieciaki- co wy bierzecie po czym takie mysli macie? Palcie trawkę- ona bezpieczniejsza.
OdpowiedzA ja wyrażam stanowczy sprzeciw uciskowi warzyw i owoców.
Odpowiedz