O Pauli Fish wiadomo niewiele. Na swojej stronie internetowej firma określa się jako największy producent szprotów i śledzi w Polsce. W 2013 r. otworzyła drugą fabrykę pod Słupskiem. W 2014 r. (ostatnie dane Bisnode) miała ponad 181 mln zł przychodów, a na czysto zarobiła prawie 10 mln zł.
Zatrudnia około 300 osób. Bardziej otwarte w komunikowaniu swoich planów było do tej pory Limito. Przed czterema miesiącami spółka ogłosiła wizję rozwoju wespół z Zakładami Mięsnymi Nowak, a zarządzający obiema firmami przekonywali, że biznes mięsny świetnie komponuje się z rybami. W grudniu rozpoczęło się łączenie zespołów sprzedaży, a na kolejne miesiące zaplanowano połączenie działów zakupów, logistyki, finansów i księgowości.
Więcej w "Pulsie Biznesu".
Szukasz magazynu do wynajęcia. Zobacz ogłoszenia na PropertyStock.pl

komentarze (1)
Pierwsze wrazenie jakie zrobil na mnie ogladany film o Firmie na YouTube jest ogromne. Wizytowalem wiele firm przetworstwa rybnego w Europie i poza nia. Niektore byly skromne , przynajmniej pomieszczenia biurowe a niektore jakt ta, imponujace. Ogladajac film a na nim pomieszczenia biurowe i ten reprezentacyjny przepych ma sie wrazenie, ze firma ekonomicznie stoi bardzo dobrze. Predyspozycje do tego sa, bo za Unijne pieniadze wyposarzono zaklad w najnowoczesniejsze maszyny i linie ktore zapewne grube miliony kosztowaly. A wiec baza jest. Za nia musi isc ekonomika produkcji i zarzadzanie. Mam nadzieje, ze p. Gojdz sprosta zadaniu. Wizytowalem swgo czasu pare razy zaklad w Grudziadzu czyli LIMITO ktore ma byc teraz przejete przez Paule. LIMITO tez bylo i jest zakladem bardzo nowoczesnym ktoremu wiele np. w Danii do piet nie dorasta. Ale coz z tego, skoro borykalo sie i boryka z trudnosciami. Wniosek z tad: NIE reprezentacyjny biurowiec w ktorym w przyjemnej atmosferze mijaja godziny pracy ale to co pod nim na produkcji i to jak sie na kieruje decyduje o sukcesie firmy. Ciekaw jestem jak firma ta uplasuje sie narynku PPPRybnego. Potencjal jest . A jak zostanie wykorzystany zobaczymy. Oby nie poszla w slady WILBO, LIMITO i innych ktore pomimo, ze .... oglsily „niemoc” ekonomiczna. Poza tym na p. Gojdz ciazy obowiazek moralny w zwiazku z zatrudnionymi ludzmi i odpowiedzialnosc za powierzone przez UNIE Europejska pieniadze ktore posrednio sa i moje bo jestem jej podatnikiem. Wielu ludzi nie zdaje sobie z tego sprawy i traktuje swe prezesostwo jako kolejna przygode, odskocznie do dalszej „kariery” i do tego aby nahapac sie jak najwiecej i jak najszybciej. Wiele bylo i jest na to przykladow. Czas chyba juz najwyzszy aby w jakis sposob zweryfikowac „bezkarnosc” tzw. Prezesow i wprowadzic ustawe wg. ktorej osobowo beda oni odpowiedzialni za kierowanie firma i powierzony im MAJATEK ! Nie mozna tolerowac tego, ze „przezes” po doprowadzeniu do upadku jednej firmy szuka nastepnej w ktorej znowu bedzie „prezesowac”
Odpowiedz